Czterodniowy tydzień pracy. Wyższe koszty dla pracodawców?
Pracodawcy korzystający z czterodniowego tygodnia pracy muszą liczyć się z wyższymi podatkami i składkami zdrowotnymi. Eksperci wskazują na brak wcześniejszych ostrzeżeń ze strony rządu. Szczegóły w czwartkowym "Dzienniku Gazeta Prawna".
Najważniejsze informacje
- Pracodawcy uczestniczący w pilotażu czterodniowego tygodnia pracy zapłacą wyższe podatki.
- Dotacje z Funduszu Pracy są traktowane jako przychód podatkowy.
- Możliwe jest zaniechanie poboru podatku przez ministra finansów.
Pracodawcy, którzy zdecydują się na udział w pilotażowym programie czterodniowego tygodnia pracy, muszą przygotować się na wyższe obciążenia podatkowe. Jak wskazują eksperci, dotacje otrzymane w ramach tego programu są traktowane jako przychód podatkowy, co wpływa na wysokość podatków i składek zdrowotnych.
Dotacje z Funduszu Pracy, które mają wspierać skrócony czas pracy, są uznawane za przychód podatkowy. Oznacza to, że pracodawcy będą musieli zapłacić podatek dochodowy według obowiązujących stawek, co może być zaskoczeniem dla wielu firm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkańcy o wybuchu w Osinach: "Może dlatego radary nie wychwyciły"
Regulacje prawne
Izabela Leśniewska, doradca podatkowy, podkreśla w rozmowie z "Dziennikiem Gazeta Prawna", że dotacje są wliczane do podstawy wymiaru składki zdrowotnej. Przychody z działalności gospodarczej obejmują również dotacje i subwencje, co jest jasno określone w przepisach dotyczących CIT i PIT.
Jednym z rozwiązań, które mogłoby złagodzić obciążenia dla pracodawców, jest zaniechanie poboru podatku przez ministra finansów. Takie działania miały już miejsce w przeszłości, np. w przypadku umorzonych subwencji z Tarczy 1.0 i 2.0.
Wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy wiąże się z dodatkowymi kosztami dla pracodawców. Konieczność płacenia wyższych podatków i składek zdrowotnych może wpłynąć na decyzje firm dotyczące udziału w programie. Rząd nie uprzedził wcześniej o tych konsekwencjach, co budzi pewne kontrowersje.