Dantejskie sceny w szpitalu. Tak potraktowali dyrektora. Niesie się wideo
Napięcie sięgnęło zenitu podczas czwartkowego protestu przed Żytomierskim Szpitalem Wielospecjalistycznym w Ukrainie. Około 300 pracowników i pacjentów, sprzeciwiających się reorganizacji oddziału neurologicznego, postanowiło zamanifestować swoje niezadowolenie w sposób, który na długo zostanie zapamiętany.
Pełniący obowiązki dyrektora generalnego szpitala, Serhij Demus, został wrzucony do kosza na śmieci. To właśnie on podpisał kontrowersyjne zarządzenie o zmianach w strukturze szpitala. Scena ta stała się symbolem desperacji protestujących i wyrazem ich gniewu wobec działań dyrekcji.
Przeczytaj też: Była 12:36. Widok na Krupówki nie pozostawia wątpliwości
Protestujący są przekonani, że reorganizacja oddziału neurologicznego nie jest podyktowana względami medycznymi, lecz osobistym konfliktem na szczeblu kierowniczym. Ich zdaniem Serhij Demus próbuje zamknąć oddział, aby zaszkodzić dyrektorowi medycznemu szpitala, Wołodymyrowi Kowalczukowi, z którym pozostaje w sporze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mowa ciała w trakcie debaty w Końskich. Te zachowania zdradziły kandydatów
Ukraińskie media podają, że Wołodymyr Kowalczuk otwarcie przyznał, iż jeśli dojdzie do reorganizacji lub likwidacji oddziału neurologicznego, złoży rezygnację. Potwierdził również, że odczuwa presję ze strony przełożonych.
Dyrektor tłumaczy reorganizację
Podczas protestu Serhij Demus próbował przedstawić swoje stanowisko. Według niego planowane zmiany mają na celu utworzenie nowego oddziału opieki paliatywnej.
Wydział jest już właściwie na etapie końcowym, trwają tam prace kosmetyczne, rozwiązywana jest kwestia wyposażenia. To może potrwać maksymalnie sześć miesięcy — tłumaczył Demus, cytowany przez ukraińskie media.
Jednocześnie zaznaczył, że nie jest w stanie samodzielnie cofnąć decyzji o reorganizacji, ponieważ została ona podjęta w wyniku wewnętrznych ustaleń zespołu.
Presja protestujących przyniosła efekt
Pomimo tych wyjaśnień, demonstranci pozostali nieugięci. Zapowiedzieli, że nie opuszczą terenu szpitala, dopóki nakaz reorganizacji nie zostanie anulowany. Ich determinacja okazała się skuteczna. Jak podała gazeta Suspilne, powołując się na relacje świadków, o godz. 17:00 Serhij Demus wycofał zarządzenie o reorganizacji oddziału neurologicznego.
Nie pierwszy taki przypadek w ukraińskim systemie ochrony zdrowia
To nie pierwszy raz, gdy konflikty na tle zarządzania prowadzą do dramatycznych wydarzeń w ukraińskiej służbie zdrowia. W sierpniu ubiegłego roku dyrektor Narodowego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Ochmatdycie, Wołodymyr Żownir, został zawieszony w związku z toczącymi się postępowaniami kontrolnymi.