Dramat Polaków na wakacjach. Dominikańczyk ma radę dla turystów

78

Spacer plażą na Dominikanie przerodził się w walkę o życie. Polkę próbował zgwałcić uzbrojony mężczyzna, który w czasie szarpaniny zranił jej narzeczonego. Co należy robić, by zminimalizować ryzyko takich incydentów? O zagrożeniach czyhających na turystów mówi w rozmowie z mediami rodowity Dominikańczyk.

Dramat Polaków na wakacjach. Dominikańczyk ma radę dla turystów
Dramat Polaków rozegrał się na plaży w popularnej miejscowości Punta Cana (o2)

O dramacie turystów na Dominikanie media informowały w niedzielę. Para spacerowała plażą w popularnej turystycznej miejscowości Punta Cana. Oddalili się od hotelu o około dwie godziny pieszo, kiedy napadł ich uzbrojony mężczyzna.

Zaatakował nas uzbrojony mężczyzna. Miał strzelbę. Na początku sądziliśmy, że to napad rabunkowy, chcieliśmy oddać pieniądze, ale on próbował zgwałcić moją narzeczoną. Wywiązała się szamotanina. Napastnik wycelował strzelbą w moją głowę, broń wypaliła, ale strzał był chybiony. Ranił mnie też maczetą w stopę. Na szczęście udało się nam uciec - opowiadał w rozmowie z Interią pan Łukasz.

MSZ ostrzega o zagrożeniu "przestępczością pospolitą" na Dominikanie

Zalecane jest zachowanie ostrożności poza strzeżonymi terenami hoteli all inclusive w związku z zagrożeniem przestępczością pospolitą (kradzieżą, napadem), której poziom jest bardzo wysoki. Strefy turystyczne i plaże są regularnie kontrolowane przez agencje ochrony. Przebywając poza strefami turystycznymi, nie należy nosić biżuterii, większej ilości gotówki, dokumentów i wartościowych rzeczy - można przeczytać na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

MSZ podkreśla też, że Polska nie posiada ambasady na Dominikanie, jedynie konsulat honorowy w stolicy kraju, dlatego możliwość udzielenia bezpośredniej pomocy polskim obywatelom jest bardzo ograniczona.

Co robić, by czuć się bezpiecznie na Dominikanie? Dominikańczyk ma radę dla turystów

"Fakt" poprosił o porady dla turystów Carlosa Gonzaleza-Tejerę, Domiikańczyka mieszkającego od 45 lat w Polsce. W rozmowie z dziennikarzami podkreśla on, że napady na turystów zdarzają się w każdym kraju świata, jednak bieda panująca na wyspie sprzyja rozwojowi przestępczości.

Zawsze powtarzam znajomym podstawowe zasady: by nie zapuszczali się poza strefy hotelowe, a jeśli już, to taksówką lub ze zorganizowaną wycieczką, nie samotnie. W Santo Domingo, stolicy Dominikany, nie powinniśmy wychodzić poza starówkę. W starym mieście działa policja turystyczna, lokale mają ochroniarzy, więc nic nam nie grozi. Poza centrum nie mamy tej pewności - mówi Carlos Gonzales-Tejera w rozmowie z "Faktem".

W kurortach turystycznych działa policja turystyczna. Gonzales-Tejera radzi, żeby w przypadku niebezpiecznych incydentów zgłaszać się do jej funkcjonariuszy. Z drugiej strony należy unikać domów należących do zamożnych mieszkańców Dominikany, ponieważ wynajęci przez nich ochroniarze również są uzbrojeni i wtargnięcie na teren posesji może się skończyć tragicznie.

Jeśli ochroniarz każe nam opuścić jakieś miejsce, to nie dyskutujemy z nim, tylko się oddalamy - mówi Carlos Gonzalez-Tejera.

Wywyższanie się, buta i arogancja mogą rodzić niepotrzebne konflikty

Dominikańczyk podkreśla, że kondycja finansowa, a przez to i psychiczna, mieszkańców jego kraju ucierpiała z powodu pandemii. Branża turystyczna podupadła, bieda zagląda ludziom w oczy. A niestety część turystów, korzystając z dobrodziejstw all-inclusive, po alkoholu staje się butna, zaczepna i traktuje tubylców z wyższością, co rodzi niepotrzebne napięcia. Ważne jest, żeby w kontaktach z Dominikańczykami zachowywać się kulturalnie i traktować ich z szacunkiem. Tak jak z każdym człowiekiem.

Autor: DSM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić