Dramat w Mirosławicach. Maszyna wciągnęła chłopca
16-letni mieszkaniec Mirosławic (woj. kujawsko-pomorskie) został poważnie ranny podczas prac na polu. Kiedy nastolatek wrzucał buraki do ładowarki, maszyna dosłownie wciągnęła jego ręce. Dzięki szybkiej reakcji operatora udało się uniknąć tragedii. Chłopak ma złamaną rękę i rany cięte.
Do tragicznego wypadku doszło w piątek rano na polu w okolicach miejscowości Mirosławice (woj. kujawsko-pomorskie). Około godziny 11 dyżurny mogileńskiej policji otrzymał informację o zdarzeniu podczas ładowania buraków. Policjanci wstępnie ustalili, że 16-letni syn właściciela pola wrzucał leżące warzywa do ładowarki.
16-latek wciągnięty przez ładowarkę
Podczas pracy 16-latek został wciągnięty w żmijkę maszyny. Na szczęście udało się uniknąć tragedii. "Młody chłopak uniknął śmierci dzięki przytomnej i błyskawicznej reakcji operatora, który za pomocą przycisku bezpieczeństwa w porę zdążył wyłączyć urządzenie. 16-latek doznał złamania prawej ręki i ran ciętych obydwu rąk" - informuje Komenda Powiatowa Policji w Mogilnie.
Szesnastolatek został przewieziony śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Toruniu. Szczegółowym wyjaśnieniem zdarzenia zajmują się policjanci z komisariatu w Strzelnie.
Mniej wypadków rolniczych
Jak podaje Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, w 2020 roku zgłoszono 10 974 wypadki w rolnictwie. Odnotowano w ubiegłym roku aż 35 wypadków ze skutkiem śmiertelnym. To o 22 mniej niż w 2019 roku. Natomiast w pierwszym półroczu 2021 roku do KRUS wpłynęły zgłoszenia dotyczące 6 017 wypadków w branży rolniczej.