Drony to za mało. Ekspert wskazuje klucz do wygrania wojny
Kpt. Maciej Lisowski w rozmowie "Faktem" podkreśla, że skuteczność na polu walki zależy nie tylko od dronów, ale także od szyfrowanej łączności i sprawnego systemu zarządzania.
Wojna w Ukrainie, trwająca od lutego 2022 roku, zrewolucjonizowała sposób, w jaki świat postrzega współczesne konflikty zbrojne. Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów tego konfliktu okazało się masowe i skuteczne wykorzystanie dronów – zarówno przez Ukrainę, jak i Rosję.
Bezzałogowe statki powietrzne, które jeszcze kilka lat temu były zarezerwowane głównie dla armii największych mocarstw, dziś stały się nieodzownym narzędziem walki nawet dla mniej zasobnych armii.Jednak, jak zaznacza kpt. Maciej Lisowski, same drony nie wystarczą do osiągnięcia przewagi.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
W rozmowie z "Faktem" ekspert ds. bezpieczeństwa i wojskowości zwraca uwagę na zmiany w strukturze dowodzenia.
Obecnie zamiast szczebla operacyjnego, gdzie zapadały ważne decyzje i były większe możliwości monitoringu sytuacji, przechodzi się na szczebel taktyczny, czyli batalie i kompanie - wyjaśnia kpt. Lisowski.
Zaznacza, że nie mamy już do czynienia z klasyczną, ciągłą linią frontu, znaną z drugiej wojny światowej. - Owszem, istnieje pewien system, to jest przestrzeń, najczęściej w obronie odosobnionych punktów wzajemnie kryjących się ogniem, ale nie ma wspomnianej linii ciągłej. Drony to bezwzględnie wykorzystują - opisuje ekspert.
Ekspert apeluje ws. Polski
Kpt. Lisowski podkreśla, że Polska powinna być świadoma skali wyzwań, jakie niesie nowoczesna wojna.
Rosja produkuje już nawet milion dronów rocznie. Z tego powodu konieczne jest posiadanie systemu skutecznego rozpoznania i zwalczania zagrożeń. W drugiej kolejności oczywiście potrzebne są drony. To układa nam priorytety - podkreśla ekspert.
Według eksperta, kluczowym elementem skutecznych działań jest informacja. - Jeśli ją posiadamy, to jesteśmy w stanie odpowiednio zareagować. Pozyskujemy ją warstwowo - od satelitów, przez środki rozpoznawcze jak samoloty, wspomniane drony, aż do mniejszych działań na szczeblu taktycznym - wyjaśnia.