Działacze Konfederacji wydali darmową gazetę. Tak chcą zdobyć wyborców

19

Pod pozorem rozdawania darmowej gazetki, działacze Konfederacji rozpoczęli już kampanię wyborczą wśród mieszkańców Bochni. W sponsorowanym przez partię miesięczniku można przeczytać, że prawa wyborcze dla kobiet były błędem, a obywatelom należy się powszechny dostęp do broni. W internetowym wydaniu gazety są też antyszczepionkowe i antyukraińskie treści.

Działacze Konfederacji wydali darmową gazetę. Tak chcą zdobyć wyborców
Lokalna gazeta wydawana przez działaczy Konfederacji (Facebook, PAP, Rafał Guz)

Magazyn jest darmowy, nosi tytuł "Niecodziennik bocheński. Miesięcznik wolnych obywateli", i jak informuje Gazeta Wyborcza, jego pierwszy numer trafił już do skrzynek pocztowych mieszkańców Bochni.

Otwiera go dwustronicowy tekst na temat feminizmu, w którym autor całkowicie wypacza to pojęcie i sugeruje, że wywalczenie przez kobiety prawa do głosowania było błędem, ponieważ te jego zdaniem... nie znają się na gospodarce.

Ile Pań znacie dzisiaj, które zainteresowane są przyczynami i skutkami inflacji, cenami surowców strategicznych na rynku międzynarodowym czy statystyką wyników działań polityki rodzinnej obecnego rządu? - czytamy we fragmencie przytoczonym przez Gazetę Wyborczą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Hipokryzja". Wyciekło nagranie z posłem Konfederacji

Autor tekstu odnosi się także do ruchu #metoo nazywając go "społeczną paranoją", powtarza także ulubiony bon mot prawicy, że niebawem wszyscy mężczyźni będą karani nawet za komplementy.

W magazynie tworzonym przez lokalnych działaczy Konfederacji przemycane są także treści dotyczące powszechnego dostępu do broni czy szczepionek. Wszystko to wplecione jest pomiędzy przepisy na napary, krzyżówkę czy informacje lokalne.

Nigdzie wprost nie pojawia się także informacja, że magazyn jest powiązany z partią polityczną i jest przez nią sponsorowany. Wcześniej pismo ukazywało się w formie online (ma już siedemnaście numerów dostępnych w sieci).

Ewa Marciniak, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego w komentarzu dla GW podkreśla, że w oczach opinii publicznej powstał jednostronny obraz Konfederacji zredukowany do kwestii gospodarczych. I właśnie chcą politycy tej partii, jak Mentzen.

Najpierw trzeba pozyskać uwagę, najlepiej wrzucając do mediów społecznościowych kontrowersyjne filmiki. Potem należy zainteresować sobą opinię publiczną, sprawić, że odbiorca chce się stać częścią politycznej oferty. A na końcu zdobyć głosy - ocenia ekspertka.
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić