Fani Sławosza odpierają ataki hejterów. "Zawistni zazdrośnicy"
Powrót Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego z misji kosmicznej do Polski wzbudził wiele emocji. Astronauta udzielał wywiadów i występował w telewizji, co poskutkowało nie tylko podziwem, ale też krytyką. Na zarzuty hejterów w sieci odpowiedzieli nowi fani 41-latka.
Sławosz Uznański-Wiśniewski znalazł się w centrum medialnego zamieszania po zakończonej misji Axiom-4. Najpierw spędził kilka dni na kontroli w szpitalu w Kolonii, a następnie przyjechał do Polski.
Choć jego wizyta trwała jedynie 3 dni, astronauta znalazł czas, by odwiedzić kilka programów (m.in. "Pytanie na śniadanie", gdzie jadł pierogi), udzielić wywiadów, a nawet festiwal muzyczny w Łodzi. Ta intensywność przysporzyła mu wielu fanów, ale nie wszystkim się podobała.
W sieci można znaleźć słowa krytyków, którzy zarzucają Sławoszowi Uznańskiemu-Wiśniewskiemu zbyt rozrywkowej formę obecności w mediach, padły słowa o "gwiazdorzeniu". Niektórzy (np. Jarosław Jakimowicz) tworzyli teorie spiskowe, jakoby jego misja w kosmosie została... sfingowana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robert Motyka w pięknych słowach wspomina Joanne Kołaczkowską. "Joasiu, nie wiem jak to będzie bez Ciebie"
Naukowiec odniósł się do zarzutów w nowym wpisie na Instagramie. Wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na dużą ilość spotkań. Mógł liczyć na spore wsparcie w sekcji komentarzy. Fani nie zostawili suchej nitki na hejterach.
"Nie zdają sobie sprawy, że jest pan najlepszym ambasadorem Polski. Nasz kraj dzięki panu wiele zyskał", "Hejterami się proszę nie przejmować, zawsze znajdą się tacy, których boli czyjś sukces", "Zazdrośnicy zawsze pojawiają się tam, gdzie widzą czyjeś szczęście", "Niektórym brakuje dystansu, są zawistni. Ignorować ich", "Źle mówią ci, co nic nie osiągnęli", "Jest mi wstyd, że jest pan hejtowany w kraju", "Wszystkim się nie dogodzi. Trzeba robić swoje" - czytamy na Instagramie.
Sławosz Uznański-Wiśniewski wraca do USA
Sławosz Uznański-Wiśniewski poinformował, że po krótkim pobycie w Polsce wraca do Stanów Zjednoczonych, by kontynuować pracę dla NASA. Ma zamiar uczestniczyć w badaniach nad eksperymentami, których podjął się podczas misji w kosmosie.
Zapowiedział, że dopiero za jakiś czas wróci do ojczyzny. Wówczas rozpocznie spotkania na uczelniach, by rozmawiać ze studentami o szczegółach swojej działalności naukowej.