Francuzi komentują. Putin nie zmienia strategii od szczytu na Alasce
Francuski dziennik opisuje niezmienną strategię Kremla od czasu szczytu na Alasce, polegającą na schlebianiu amerykańskiemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi i pozorowaniu negocjacji.
Najważniejsze informacje
- Le Monde: Kreml schlebia Donaldowi Trumpowi, pozoruje negocjacje i utrzymuje maksymalistyczne żądania wobec Ukrainy.
- W październiku Rosja miała wystrzelić 5 560 pocisków i dronów na Ukrainę i zająć ponad 700 km kw. terytorium.
- Przed rozmową ze Steve'em Witkoffem Putin ogłosił zajęcie Pokrowska; Kijów twierdzi, że kontroluje część miasta.
Francuski dziennik "Le Monde" ocenia, że Władimir Putin od sierpniowego szczytu na Alasce nie zmienił strategii wobec rozmów o pokoju. Redakcja wskazuje trzy filary tego kursu: schlebianie prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, pozorowanie rozmów oraz podtrzymywanie maksymalistycznych warunków zakończenia wojny.
W dyskusjach na temat Ukrainy Moskwa niewzruszenie trzyma się swych żądań: wycofania sił ukraińskich z Donbasu, ograniczenia personelu armii ukraińskiej, uznania terytoriów okupowanych za rosyjskie. Strategia Putina jest taka sama od czasu spotkania na szczycie z Trumpem na Alasce z 15 sierpnia: obchodzi się on oględnie z amerykańskim prezydentem i schlebia mu, pozoruje negocjacje i podtrzymuje maksymalistyczne żądania, by za niepowodzenie obarczyć odpowiedzialnością kraje europejskie - zauważa "Le Monde".
Rozmowy USA z Kremlem bez efektu. Ekspert: żadnego zaskoczenia
Liczby z frontu: ofensywa zamiast dyplomacji
W październiku, gdy trwały intensywne kontakty dyplomatyczne, Rosja miała uderzyć w cele na Ukrainie 5 560 pociskami i dronami oraz zająć ponad 700 km kw. terytorium. Te dane, cytowane przez "Le Monde", mają ilustrować, że działania militarne dominują nad dialogiem.
Polska Agencja Prasowa powołując się na francuski dziennik, przytacza też ostrzeżenia pod adresem Europy, które pojawiły się w rosyjskim periodyku resortu dyplomacji "Mieżdunarodnaja Żizń", gdzie opisywano perspektywę wojny na kontynencie z sugestiami o wtargnięciu.
Pokrowsk na agendzie i sygnały do USA
"Le Monde" zwraca uwagę, że przed wtorkowym spotkaniem Putina z amerykańskim wysłannikiem Steve'em Witkoffem, Kreml ogłosił zajęcie Pokrowska. Armia ukraińska utrzymuje jednak, że wciąż kontroluje część miasta. Opisując te deklaracje, dziennik podkreśla przesłanie: ofensywa trwa i to ona ma realizować cele Rosji, a nie dyplomacja. Taki przekaz wzmacnia narrację o presji militarnej równolegle z politycznym naciskiem na Zachód.
NATO ocenia, że ukraińskie wojska operujące w Myrnohradzie, na wschód od Pokrowska w obwodzie donieckim, znajdują się "praktycznie w okrążeniu" Rosjan, a sam Pokrowsk jest kontrolowany przez siły okupacyjne w 95 proc. – poinformował portal Europejska Prawda, cytowany przez PAP.
Źródło: PAP