"Der Spiegel": Putin gra na zwłokę. Długa noc na Kremlu bez przełomu
Rosyjski przywódca Władimir Putin ponownie gra na czas, równocześnie starając się poprawić relacje z USA - ocenił w środę niemiecki tygodnik "Der Spiegel", na który powołuje się Polska Agencja Prasowa.
Najważniejsze informacje
- Der Spiegel pisze, że Putin celowo przeciąga rozmowy i liczy na poprawę relacji z USA.
- Spotkanie na Kremlu ze Steve'em Witkoffem i Jaredem Kushnerem trwało ponad pięć godzin i nie przyniosło przełomu.
- Oprócz projektu planu pokojowego Donalda Trumpa Rosjanie mieli dostać cztery dodatkowe dokumenty.
Według relacji "Der Spiegel", wtorkowe rozmowy w Moskwie były długie, ale bez efektów. Tygodnik podkreśla, że Kreml buduje obraz gotowości do dialogu, jednocześnie zwiększając presję na froncie. Jak podaje PAP, niemiecka redakcja opiera się na szczegółach ze spotkań na Kremlu oraz wcześniejszych kontaktach biznesowych w USA.
Konsultacje trwały ponad pięć godzin. Zakończyły się dopiero po północy. Uczestnicy ujawniają niewiele, ale jedno jest jasne: nie doszło do przełomu. Pokój, mimo wysiłków Amerykanów, nie został osiągnięty, a być może nawet się do niego nie przybliżyliśmy - wskazuje niemiecki dziennik.
Tygodnik wskazuje, że Rosjanie mieli otrzymać od amerykańskiej delegacji w sumie pięć dokumentów. Jednym z nich był plan pokojowy Donalda Trumpa. Czego dotyczyły cztery pozostałe? Nie wiadomo. Nie podano bowiem żadnych szczegółów na ich temat.
Rozmowy USA z Kremlem bez efektu. Ekspert: żadnego zaskoczenia
Dzień przed wizytą Kreml opublikował nagranie, na którym Putin w mundurze słucha raportów wojskowych. "Putin, który rzadko występuje w moro, mówił tam, że zwiększył presję na linii frontu. To nie są gesty pokoju" - ocenił niemiecki tygodnik.
Nietypowa delegacja z USA
"Der Spiegel" przypomina, że zwykle takie wizyty prowadzi Departament Stanu. Tym razem do Moskwy przylecieli nowojorscy biznesmeni, znani z dużych transakcji nieruchomości. Wcześniej, jak opisuje tygodnik, Witkoff i Kushner spotkali się na Florydzie z ukraińską delegacją w klubie golfowym pod Miami.
Zazwyczaj rozmowy w Moskwie prowadziłby sekretarz stanu lub delegacja Departamentu Stanu. Tym razem przybyli najlepszy przyjaciel prezydenta od golfa i jego zięć. Czyli dwaj nowojorscy biznesmeni, którzy zwykle negocjują transakcje nieruchomości warte miliony, a nie pokój w Europie - zauważył niemiecki tygodnik.
W materiale podkreślono znaczenie Dmitrijewa, który utrzymuje bliskie relacje z Witkoffem. Der Spiegel wylicza, że Witkoff już pięciokrotnie prowadził wielogodzinne rozmowy z Putinem – bez efektów. Po szóstym spotkaniu tygodnik formułuje dwa wnioski: Putin gra na czas i liczy na dalsze ocieplanie relacji z USA.
Źródło: PAP