Generał zdumiony słowami Błaszczaka. "Nie bardzo rozumiem, o co tu chodzi"

Nowe statystyki przekazane przez Ministerstwo Obrony Narodowej są szeroko komentowane w mediach. Obecną liczebność Wojska Polskiego podaną przez MON kwestionuje między innymi gen. Waldemar Skrzypczak.

Kobyłka, 05.10.2023. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas uroczystego otwarcia nowoczesnej hali produkcyjnej w inwestycji "Kobyłka" Polskiej Grupy Zbrojeniowej, 5 bm. (jm) PAP/Albert ZawadaNowy post Mariusza Błaszczaka wywołał sporo kontrowersji
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Albert Zawada
Kamil Niewiński

Według oficjalnych statystyk Ministerstwa Obrony Narodowej, w ostatnich miesiącach znacznie udało się podnieść liczebność Wojska Polskiego, a dokładniej rzecz ujmując - liczbę żołnierzy "pod bronią". Najnowsze dane przekazane przez ministra Mariusza Błaszczaka mówią o dokładnie 186 304 żołnierzach.

Względem liczby z czerwca 2023 r., kiedy to wynosiła ona 172 tys. żołnierzy, jest to dość spory skok. Minister Obrony Narodowej wydaje się być z tego wyniku bardzo zadowolony, co widać po jego słowach w poście na platformie X. Przy okazji również postanowił wbić szpilkę w Donalda Tuska. Taki urok finiszującej kampanii wyborczej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przełom w polskim wojsku? "Będziemy centrum zbrojeniowym Europy"

Gen. Skrzypczak krytykuje raport MON. "Sięgają po wszystkich"

Imponujący skok liczebności armii niewątpliwie robi wrażenie, lecz niektórzy zaczęli kwestionować jego rzetelność. Jedną z takich osób jest gen. Waldemar Skrzypczak - działający w latach 1976-2009 wojskowy, który pełnił w swojej karierze m.in. funkcję dowódcy Wojsk Lądowych i różne stanowiska w MON.

Skrzypczak postanowił w rozmowie z "Faktem" zwrócić uwagę na sposób, w jaki Ministerstwo zlicza obecne żołnierzy "pod bronią". Jego definicja wydaje się znacznie rozmijać z tą, która w tym momencie jest stosowana przez ministra Błaszczaka.

Generał kwestionuje również samo przechwalanie się liczbami we współczesnej wojskowości, chociaż w obliczu zobowiązania, wedle którego armia ma liczyć 300 tys. żołnierzy, można to działanie racjonalizować.

Jeżeli ktoś mówi, że ma "pod bronią", to nie ma tego na pewno. Bo "pod bronią" są ci, którzy są w oddziałach bojowych i są gotowi oraz wyszkoleni do walki. Ja nie widzę tutaj jakości w tym wszystkim. Nie bardzo rozumiem, o co tu chodzi. Czy biorą wszystkich jak leci? Czy wojsko ma mieć jakość? Liczebnością to działa armia rosyjska. A w armiach NATO działa się jakością. Teraz zlicza się wszystkich, którzy tylko pracują w wojsku i dla wojska. Sięgają po wszystkich, kto tylko chce lub może nosić karabin. Ale to nie jest żołnierz "pod bronią". "Pod bronią" to znaczy w szyku bojowym, to formacje bojowe.
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra