Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera| 

Haniebny czyn. Białoruś usuwa ślady pamięci o polskim bohaterze

W Bohdanach na Białorusi, tuż przy granicy z Polską, doszło do aktu wandalizmu. Nieznani sprawcy wyjęli z obelisku wmurowaną tablicę, która upamiętniała Jana Piwnika "Ponurego". Niewykluczone, że teraz białoruski reżim dążyć będzie do całkowitego usunięcia pomnika polskiego bohatera.

Haniebny czyn. Białoruś usuwa ślady pamięci o polskim bohaterze
Haniebny czyn. Białoruś usuwa ślady pamięci o polskim bohaterze (Wikimedia, Tadeusz Rylski)

Jan Piwnik "Ponury" to kapitan Wojska Polskiego i aspirant Policji Państwowej. Był dowódcą partyzanckim Armii Krajowej w Górach Świętokrzyskich i na Nowogródczyźnie. Zginął w czerwcu 1944 roku podczas realizacji planu "Burza" - w trakcie bitwy pod wsią Jewłasze.

Aby docenić poświęcenie "Ponurego", na początku lat 90. Światowy Związek Żołnierzy AK w połączeniu ze Związkiem Polaków na Białorusi oraz Stowarzyszeniem Żołnierzy Armii Krajowej przy ZPB, ufundował pomnik Jana Piwnika. Stanął on w Bohdanach, tuż przy granicy z Polską.

Haniebny czyn. Białoruś usuwa ślady pamięci o polskim bohaterze

W ostatnich dniach pomnik został zaatakowany przez wandali - donosi portal znadniemna.pl. Z relacji świadków wynika, że nieznani sprawcy wyjęli z obelisku wmurowaną tablicę, która upamiętniała "Ponurego".

Tablica poświęcona pamięci polskiego majora nie podobała się białoruskim władzom, które jeszcze przed jej odsłonięciem zgłaszały swoje zastrzeżenia. Dlatego przez kilka lat przetrzymywano ją najpierw w Domu Polskim w Szczuczynie, a następnie w ziemi szczuczyńskiej.

Do momentu zamieszczenia tablicy o "Ponurym", na obelisku można było jedynie znaleźć informację o oddaniu hołdu polskim żołnierzom i oficerom "poległym z niemiecko-faszystowskimi zaborcami".

Po tym jak nieznani sprawcy ukradli tablicę poświęconą Janowi Piwnikowi, Białoruś może teraz całkowicie usunąć obelisk z Bohdanowa. Zwłaszcza biorąc pod uwagę napięte relacje polsko-białoruskie. Stosunki Warszawy z Mińskiem uległy pogorszeniu, po tym jak Alaksandr Łukaszenka sfałszował wybory prezydenckie na Białorusi, a ostatnio stał się sojusznikiem Władimira Putina w trakcie wojny w Ukrainie.

Zobacz także: Rosja ma się czego bać? Generał chwali reakcję NATO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić