Henryk Jaskuła samotnie opłynął Ziemię. Mija 45 lat od niezwykłego wyczynu
45 lat temu Henryk Jaskuła dokonał niezwykłego wyczynu, samotnie opływając Ziemię. Jego rejs trwał 344 dni i zakończył się triumfalnym powrotem do Gdyni.
Najważniejsze informacje
- Henryk Jaskuła jako pierwszy Polak samotnie opłynął Ziemię.
- Rejs trwał 344 dni, a zakończył się 20 maja 1980 r.
- Jaskuła był trzecim człowiekiem na świecie, który dokonał tego wyczynu.
Henryk Jaskuła, urodzony w 1923 r., rozpoczął swoją przygodę z żeglarstwem stosunkowo późno. Po powrocie z Argentyny do Polski, gdzie zdobył wykształcenie techniczne, zaczął żeglować po Bałtyku. W 1963 r. zdobył uprawnienia sternika jachtowego, a później jachtowego kapitana żeglugi wielkiej.
Jak przypomina Polska Agencja Prasowa, Jaskuła wyruszył w swoją historyczną podróż 14 czerwca 1979 r. na jachcie "Dar Przemyśla". Trasa prowadziła przez Cieśniny Duńskie, Atlantyk, Przylądek Dobrej Nadziei, a następnie wokół przylądka Horn. Rejs zakończył się 20 maja 1980 r. w Gdyni, gdzie Jaskułę powitano jak bohatera.
Podczas rejsu Jaskuła zmagał się z wieloma trudnościami, w tym z potężnymi sztormami, które dwukrotnie wywróciły jego jacht. Na pokładzie "Daru Przemyśla" nie było tratwy ratunkowej ani odpowiedniego sprzętu do łączności (radio nadawało tylko na falach UKF). Mimo braku nowoczesnych środków łączności i ratunkowych Jaskuła zdołał pokonać wszystkie przeszkody dzięki swojej determinacji i umiejętnościom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkańcy Warszawy skomentowali wyniki wyborów
Powrót i uznanie
Po powrocie do Gdyni Jaskuła został uhonorowany Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Medalem "Za Wybitne Osiągnięcia Sportowe". Jego wyczyn uznano za demonstrację niezwykłej odporności psychicznej i fizycznej.
Henryk Jaskuła w licznych wywiadach wskazywał, że najtrudniejszym wyzwaniem w trakcie jego podróży było wypłynięcie "między główkami portowymi w Gdyni" i przebycie Morza Bałtyckiego. Potem już była: "wciąż tylko woda, woda, fale".
Henryk Jaskuła zmarł 14 maja 2020 r. w wieku 96 lat, pozostawiając po sobie inspirację dla kolejnych pokoleń żeglarzy. Jego dzienniki z rejsu są analizowane w kontekście zmian klimatycznych i modelowania systemów ostrzegania przed kataklizmami pogodowymi.