Horror w Liverpoolu. Samochód wjechał w tłum. "Jestem absolutnie załamany"
Podczas parady kibiców Liverpool FC doszło do tragicznego wypadku, w którym samochód wjechał w tłum. Poważnie ranne zostały dziecko i dorosły, a łącznie 27 osób trafiło do szpitala. Specjalne oświadczenie w tej sprawie opublikował brytyjski polityk Ian Byrne.
Podczas wielkiej fety z okazji zwycięstwa klubu piłkarskiej Liverpool FC w Premier League doszło do dramatycznego wypadku. Samochód wjechał w tłum zgromadzony na ulicach miasta, raniąc wiele osób. Wśród poszkodowanych znalazło się czworo dzieci.
27 osób zostało przewiezionych do szpitala, z czego dwie osoby, w tym dziecko, doznały poważnych obrażeń. Policja poinformowała, że zatrzymano 53-letniego mężczyznę, który jest podejrzewany o kierowanie pojazdem. Policja wyklucza, aby incydent miał podłoże terrorystyczne.
Czytaj także: Król Karol III przeciwko Trumpowi. Wygłosi przemówienie
Ian Byrne, poseł Partii Pracy wyraził swoje "głębokie zaniepokojenie" i przekazał wyrazy współczucia wszystkim poszkodowanym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragedia pod Zamościem. Pociąg rozerwał auto na pół
Jestem absolutnie załamany scenami w mieście. To powinien być nasz najlepszy dzień. Moja miłość i myśli są ze wszystkimi dotkniętymi - napisał na platformie X (dawniej Twitter).
Również Manchester United, historyczny rywal Liverpool FC, wyraził solidarność z miastem i klubem.
Na miejscu zdarzenia pracowały służby ratunkowe, które szybko przystąpiły do akcji ratunkowej. Nick Searle, szef straży pożarnej, poinformował, że cztery osoby, w tym dziecko, były uwięzione pod pojazdem i zostały uwolnione przez strażaków.
Horror w Liverpoolu. Jest apel do mieszkańców
Polityk Liam Robinson zaapelował do mieszkańców, aby nie udostępniali nagrań z wypadku w mediach społecznościowych i zgłaszali wszelkie informacje na temat zdarzenia policji.
Liverpool FC wyraził swoje wsparcie dla poszkodowanych i ich rodzin, podkreślając, że myślami są z wszystkimi dotkniętymi tym tragicznym wydarzeniem.
Sceny w Liverpoolu są przerażające. Moje myśli są z wszystkimi rannymi i dotkniętymi tym zdarzeniem. Chcę podziękować policji i służbom ratunkowym za ich szybką i trwającą reakcję na to szokujące zdarzenie. Jestem na bieżąco informowany o rozwoju sytuacji i proszę, abyśmy dali policji przestrzeń potrzebną do przeprowadzenia dochodzenia - mówił premier Wielkiej Brytanii, sir Keir Starmer.