Imprezę nagle przerwano. Śmierć w białostockim klubie nocnym
Tragiczny finał nocnej imprezy w Białymstoku. W klubie LOFT jedna z klientek doznała zawału serca i mimo szybkiej interwencji nie udało się jej uratować. Imprezę przerwano. W niedzielny poranek właściciele klubu wydali poruszające oświadczenie.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w nocy w jednym z popularnych klubów nocnych w Białymstoku – LOFT. W trakcie trwającej imprezy jedna z uczestniczek nagle zasłabła. Pomimo natychmiastowej reakcji personelu i błyskawicznej interwencji służb ratunkowych, kobiety nie udało się uratować. Jak poinformowali właściciele klubu, doszło do zatrzymania krążenia.
Byliśmy zmuszeni przerwać imprezę w naszym klubie z powodu nagłego zasłabnięcia jednej z naszych klientek. Kobieta doznała zawału serca, w wyniku którego doszło do zatrzymania krążenia – poinformowano w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych klubu LOFT.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
59-latka jechała pod prąd. Wystarczyła chwila nieuwagi
Zespół klubu zaznacza, że natychmiast podjęto działania ratunkowe – zarówno przez pracowników lokalu, jak i później przez przybyły zespół medyczny. Niestety, mimo wszelkich wysiłków, życia kobiety nie udało się uratować.
Śmierć w białostockim klubie nocnym
W związku z tragedią organizatorzy postanowili zakończyć imprezę, podkreślając, że nie mogli postąpić inaczej w obliczu tak poważnej sytuacji.
W obliczu tak tragicznego wydarzenia kontynuowanie imprezy nie było możliwe. Ratowanie ludzkiego życia zawsze będzie dla nas najważniejsze, a w takich chwilach wszystko inne schodzi na dalszy plan. To bolesne przypomnienie, że nikt z nas nie zna dnia ani godziny… Doceniajmy każdą chwilę, cieszmy się obecnością bliskich i żyjmy tak, jakby każdy dzień miał być tym ostatnim – dodano w komunikacie.
Wieść o tragedii poruszyła białostoczan. Pod oświadczeniem klubu LOFT w mediach społecznościowych pojawiły się komentarze pełne współczucia. "Straszne", "Tragedia", "Wyrazy współczucia dla rodziny", "Szkoda dziewczyny, coraz więcej młodych odchodzi" – pisali poruszeni internauci.