J.D. Vance krytykuje Wielką Brytanię. "Stoi w miejscu z powodu imigracji"
Wiceprezydent USA J.D. Vance w płomiennym przemówieniu wygłoszonym 18 marca w Waszyngtonie oskarżył kraje Zachodu o "lenistwo" i skrytykował Wielką Brytanię. Jego zdaniem kraj jest "tłamszony przez rosnący poziom migracji".
Wiceprezydent USA J.D. Vance był jednym z mówców podczas szczytu American Dynamism Summit w Waszyngtonie. Wykorzystał tę okazję, by po raz kolejny skrytykować Wielką Brytanię. Stwierdził, że wzrost imigracji jest czynnikiem hamującym rozwój kraju.
Jak informuje "Daily Mail", w swoim płomiennym przemówieniu wygłoszonym we wtorek polityk oskarżył kraje Zachodu o "lenistwo" i zarzucił im, że uzależniają się od "taniej siły roboczej" zamiast skupić się na zwiększaniu produktywności.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Zwracając się do firm technologicznych, kadry kierowniczej i urzędników państwowych w Waszyngtonie, J.D. Vance stwierdził: "Powiedziałbym, że jeśli przyjrzymy się niemal każdemu krajowi, od Kanady po Wielką Brytanię, który importuje duże ilości taniej siły roboczej, zobaczymy stagnację produktywności". Polityk podkreślił, że jego zdaniem "to nie jest przypadek", a "związek jest bardzo bezpośredni".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ocenie J.D. Vance'a, Stany Zjednoczone również uzależniają się od "taniej siły roboczej" z powodu "40 lat nieudanej polityki gospodarczej".
Wiceprezydent USA podpadł Brytyjczykom
J.D. Vance nie po raz pierwszy krytycznie wypowiedział się na temat Wielkiej Brytanii. Niedawno wywołał oburzenie, ponieważ w rozmowie z Fox News określił Wielką Brytanię jako "losowy kraj, który nie walczył w wojnie od 30-40 lat". Słowa te padły w kontekście rozmów z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim na temat umowy dotyczącej minerałów. Wypowiedź polityka spotkała się z ostrą reakcją Brytyjczyków.
Wcześniej brytyjscy politycy skrytykowali słowa J.D. Vance’a, który - jeszcze jako kandydat na wiceprezydenta USA - stwierdził, że pod rządami Partii Pracy Wielka Brytania stanie się "pierwszym islamistycznym krajem z bronią jądrową".