Jechał pod prąd Wisłostradą. Uderzył w trzy pojazdy i uciekł
Czołowe zderzenie dwóch motocykli i dwóch aut na przebudowywanym odcinku Wisłostrady na wysokości Cytadeli na warszawskim Żoliborzu. Dwie osoby reanimowane, lądował śmigłowiec LPR - informował Miejski Reporter.
W czwartek (10 lipca) około godziny 23:15 na remontowanym odcinku Wisłostrady pomiędzy ulicami Wenedów a Krasińskiego doszło do poważnego wypadku.
Kierujący oplem, jadąc pod prąd, uderzył w motocykl (motoambulans), następnie wjechał z impetem w kolejny motocykl, na którym podróżowały dwie osoby, a później uderzył w audi. Wszystkie trzy pojazdy jechały w przeciwnym kierunku niż opel.
W wyniku siły uderzenia motocykl został rozbity na części. Świadkowie natychmiast przystąpili do reanimacji obu poszkodowanych. Na miejsce skierowano sześć zastępów straży pożarnej, w tym oficera operacyjnego miasta i województwa mazowieckiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwukrotnie był ewakuowany. "Strzały było słychać w całym mieście"
Lądował śmigłowiec LPR
Około 23:30 przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a ratownicy przejęli część poszkodowanych. Ruch w kierunku centrum był całkowicie zablokowany między Wenedów a Krasińskiego, a w stronę Łomianek odbywał się tylko jednym pasem.
Wstępne ustalenia wskazują, że dwie osoby opuściły pojazd marki Opel i uciekły z miejsca zdarzenia.
Do godziny 23:55 obie osoby z motocykla wciąż były poddawane reanimacji - młodszy, 13‑latek, został przetransportowany śmigłowcem do szpitala przy ulicy Banacha, natomiast dorosły mężczyzna (ojciec) nadal był poddawany zabiegom ratunkowym.
Kierowca motocykla odzyskał czynności życiowe i został przewieziony do szpitala. Policja odcinała ruch w obu kierunkach oraz skierowała na miejsce psa tropiącego, by poszukać uciekinierów z opla.
AKTUALIZACJA:
W piątkowy poranek policja przekazała za pośrednictwem "Faktu", że 45-letni motocyklista zmarł. Nieco później Polsat News podał, że nie żyje również jego 13-letni syn.