Karteczka na śmietniku. Ostra reakcja. "Nie powinno się zdarzać"
Organizacja "Pomorska Fundacja Bracia Mniejsi" z miejscowości Czaple (woj. pomorskie) postanowiła nagłośnić problem pozostawiania otwartych puszek po jedzeniu w miejscach dostępnych dla zwierząt. To ogromne zagrożenie m.in. dla kotów.
"Ku przestrodze - takie sytuacje nie powinny się zdarzać" - pisze na wstępie Pomorska Fundacja Bracia Mniejsi.
Bezdomne zwierzęta, szczególnie te skrajnie głodne, często szukają jedzenia tam, gdzie mogą — w śmietnikach, przy stacjach benzynowych, pod sklepami. Niestety, to właśnie wtedy narażają się na ogromne niebezpieczeństwo - zaznaczono.
O Gacku słyszał cały świat. Odsłonięto mural wyjątkowego kota
Następnie wyjaśniono, że koty wkładają głowy do puszek, licząc na resztki jedzenia, a potem nie potrafią się z nich wydostać.
Skutki? Panika, duszność, okaleczenia, a czasem śmierć - dodano.
Jednocześnie ujawniono, że ostatnio przedstawiciele fundacji zostali wezwani do takiego zdarzenia. Śmietnik, w którym znajdował się ranny kot, został zabezpieczony taśmą izolacyjną i karteczką z napisem: "Nie otwierać śmietnika! Ranny kot!".
"Edukujcie innych"
Na miejscu zdarzenia pojawili się m.in. strażacy. Udzielili oni pierwszej pomocy zwierzęciu - zdjęli puszkę i zabezpieczyli kota do przyjazdu członków fundacji.
Dzięki ich szybkiej reakcji kotka dostała szansę, której mogło już nie być. Dlatego prosimy – nie zostawiajcie otwartych puszek w miejscach dostępnych dla zwierząt. Zgniatajcie je przed wyrzuceniem. Edukujcie innych. To drobna czynność, a może uratować czyjeś życie - podsumowała fundacja.