Wielki problem Czarnka zacznie się za chwilę. Dane zwiastują katastrofę

517

Nauczyciele deklarują chęć zmiany zawodu. Dla wielu przyjęcie przez Sejm "lex Czarnek" jest gwoździem do przysłowiowej trumny. Minister Przemysław Czarnek będzie miał ogromny problem.

Wielki problem Czarnka zacznie się za chwilę. Dane zwiastują katastrofę
Minister edukacji Przemysław Czarnek (Ministerstwo Edukacji i Nauki, MEiN)

Uchwalenie nowelizacji ustawy oświatowej potocznie zwanej "lex Czarnek" mocno zbulwersowało pedagogów. W teorii wspomniana nowelizacja prawa oświatowego wzmocni zasady funkcjonowania organizacji pozarządowych w szkołach i placówkach oświatowych.

W praktyce wygląda to nieco inaczej. Forum Oświatowe Nauczycieli i Dyrektorów zbadało nastroje wśród pracowników polskich szkół. Prawie połowa nauczycieli odejdzie z pracy w najbliższych latach.

Na rozstanie się z zawodem już w tym roku zdecydowanych jest 11 procent nauczycieli. 27 proc. chce jeszcze poczekać na rozwój sytuacji, ale bierze pod uwagę ewentualność zmiany zajęcia.

"Lex Czarnek" to nie wszystko. Za chwilę posłowie zajmą się kolejnymi kontrowersyjnymi przepisami zakładającymi m.in. zwiększenie nauczycielskiego pensum, nowe zasady awansu zawodowego czy skrócenie urlopu wypoczynkowego.

Nauczyciele wyrażają obawy, że stracą finansowo na tym rozwiązaniu, a niektórzy z nich będą musieli po prostu przejść na emeryturę.

Co zamierza zmienić Czarnek?

Propozycja ministerstwa zakłada podwyższenie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin nauczycielskich zajęć o 4 godziny - z 18 do 22. Nie dotyczy to tylko nauczycieli w przedszkolach.

Pedagodzy, zatrudnieni w pełnym wybierze godzin, będą zobowiązani "do bycia dostępnym" dla uczniów i rodziców w szkole w wymiarze 8 godzin tygodniowo. Nauczyciele mają jednak sami zdecydować, czy chcą zwiększenia pensum i związanego z tym zwiększenia ich wynagrodzeń. Mogą też zachować dotychczasowy wymiar godzin i utrzymać "proporcjonalne do niego wynagrodzenie".

Warto zaznaczyć, że projekt zmian, zaplanowanych na rok szkolny 2022/23, opublikowany jesienią 2021 roku w "Dzienniku Gazecie Prawnej", przewiduje trzyletni okres przechodzenia na nowy system.

Zobacz także: Oburzenie po decyzji ws. Grzegorza Brauna. "Kolejny dowod upadku państwa"
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić