Kenijczycy walczyli dla Rosji w Ukrainie. Jest decyzja
Władze Kenii sprowadziły do kraju 18 osób wcielonych wcześniej do rosyjskiej armii. Zamknięto także setki agencji, które obiecywały "pracę" w Rosji.
Najważniejsze informacje
- 18 Kenijczyków wróciło z Rosji po werbunku do działań wojennych.
- Rząd Kenii zamknął ponad 600 agencji odpowiedzialnych za nielegalny nabór.
- Ponad 200 Kenijczyków mogło zostać zwerbowanych przez rosyjską armię.
Kenijskie władze zdołały sprowadzić do kraju 18 obywateli, którzy zostali wcześniej zwerbowani w Rosji do udziału w wojnie w Ukrainie. Jak podaje niezależny portal theins.ru, chodzi o osoby, które zgłosiły się do ambasady Kenii w Moskwie z prośbą o pomoc w powrocie do ojczyzny.
Serwis "Daily Nation" informuje, że niektórzy z powracających do kraju Kenijczyków doznali poważnych obrażeń podczas wojny w Ukrainie. Wiele z tych osób zostało zwabionych do Rosji pod pretekstem pracy i nie miało doświadczenia wojskowego.
Rząd Kenii podjął także decyzję o unieważnieniu licencji dla ponad 600 agencji, które zajmowały się wysyłaniem Kenijczyków do Rosji. Obecnie prowadzone są rozmowy z Ukrainą na temat uwolnienia Kenijczyków przebywających w niewoli.
Jedyne takie bmw na świecie. Nagranie z frontu w Ukrainie
Dane wskazują, że ponad 200 Kenijczyków mogło zostać zwerbowanych do armii rosyjskiej. Władze Kenii starają się rozwiązać problem i zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom.
Często werbunek odbywał się w sposób nietransparentny. Niektórzy Kenijczycy podpisywali dokumenty w języku rosyjskim, nie zdając sobie sprawy z tego, że są to kontrakty wojskowe.
Nie tylko Kenia. Problemy RPA i wojny w Ukrainie
W środę "Sky News" opisało schemat werbunku mieszkańców RPA do walk po stronie Rosji w wojnie w Ukrainie. Kluczowe były obietnice etatu, bariera językowa i zaufanie do wpływowych osób.
Rekrutację wspierała Duduzile Zuma-Sambudla, córka byłego prezydenta RPA. Jak stwierdzono, przekonywała ona młodych ludzi do podpisywania dokumentów, zapewniając je o ich nieszkodliwości. Wcześniej Zuma-Sambudla publicznie wspierała Rosję oraz zamieszczała prorosyjskie treści w internecie.
W związku z rekrutacją, policja w RPA prowadzi intensywne śledztwo, a niedawno aresztowała pięć osób w trakcie podróży do Rosji poprzez Dubaj. Podobne działania mają miejsce również w innych regionach, w tym w Azji Centralnej.