Kierowcy się zdziwią. Tego głosu nie usłyszą już w aplikacji Google
Słynny głos Jarosława Juszkiewicza, znany użytkownikom Google Maps z frazy "Kieruj się na południe", wkrótce przestanie być dostępny w tej aplikacji. Rolę polskiego lektora ma przejąć sztuczna inteligencja, co jest kolejnym krokiem w rozwijającej się rewolucji technologicznej opartej na AI.
Jarosław Juszkiewicz już kilka lat temu był świadomy, że nadejdzie moment, w którym technologia przejmie jego rolę. Jak wspomina, podobna sytuacja miała miejsce w 2020 roku, jednak wtedy, pod naciskiem użytkowników, Google wycofało się z tej decyzji.
Wiedziałem, że to nastąpi, prędzej czy później. W 2020 roku była podobna sytuacja, wtedy korporacja się cofnęła, pod naciskiem głosu użytkowników. Nie wiem, jak będzie tym razem – powiedział Juszkiewicz.
Przeczytaj też: Ogłoszenie na klatce. Aż się zagotował. "Kompletna patologia"
Portal polskieradio24.pl podaje, że decyzję o zastąpieniu ludzkiego głosu sztuczną inteligencją lektor tłumaczy "nowymi funkcjonalnościami", które Google zamierza wprowadzić. Przypomniał również, jak trzy i pół roku temu nagrał pożegnalny film zatytułowany "Pożegnanie polskiego głosu Google Maps".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lubnauer odpowiada kardynałowi. "Nie zgadzam się"
Juszkiewicz, oprócz swoich refleksji na temat zmian, podzielił się kilkoma zabawnymi historiami z pracy jako lektor Google Maps.
Jechałem kiedyś Uberem, kierowca jechał na nawigacji Google. Aplikacja podała mu zły skręt. Powiedziałem: "Nie, nie. Niech pan skręci w lewo. Ten idiota źle panu podaje". On na mnie spojrzał i powiedział: "Ja świetnie wiem, kogo wiozę" – wspominał lektor w rozmowie z portalem polskieradio24.pl.
Innym razem, będąc w taksówce, doszło do humorystycznej sytuacji, kiedy on i nawigacja wypowiedzieli to samo zdanie w tym samym momencie.
Raz, kiedy byłem w taksówce, w momencie zatrzymania się pod blokiem ja i nawigacja powiedzieliśmy jednym głosem: "Miejsce docelowe znajduje się po lewej stronie".
Nowa era – głos AI
Choć dla wielu użytkowników Google Maps głos Juszkiewicza stał się nieodłącznym elementem podróży, to nadchodzi moment, w którym kierowcy będą musieli pożegnać się z tym znajomym dźwiękiem. Juszkiewicz humorystycznie stwierdza, że teraz kierowcy nie będą mieli na kogo zrzucić winy za błędy na drodze.
Półżartem to mnie się wtedy obrywało. "Znowu mnie wyprowadziłeś w pole. Skąd mam wiedzieć, gdzie jest południe?". (...) Od teraz te wszystkie miłe i niemiłe komentarze nie będą już miały adresata – dodał lektor.
Jak to się zaczęło?
Jarosław Juszkiewicz został głosem Google Maps w wyniku udziału w castingu w 2008 roku. Jak sam przyznaje, na początku nie wiedział nawet, że chodzi o pracę dla jednej z największych aplikacji nawigacyjnych na świecie.
Bardzo prozaicznie. W 2008 roku wziąłem udział w castingu. Nie było wiadomo, że chodzi o nawigację Google. Otrzymałem informację, że wygrałem. Mój głos się pojawił w nawigacji, początkowo tylko w aplikacji na Androida – opowiadał portalowi polskieradio24.pl Juszkiewicz.
Jego popularność zaczęła rosnąć, gdy w 2020 roku po raz pierwszy zrezygnowano z jego głosu, co wywołało wielkie zamieszanie wśród użytkowników. Juszkiewicz stał się wówczas rozpoznawalną postacią kojarzoną z Google Maps.
Największe zamieszanie zaczęło się wtedy, gdy zrezygnowano ze mnie w maju 2020 roku. Wtedy się zrobił szum. I to wtedy ten głos z telefonu, który mówił do użytkowników, dostał twarz. Zaczęto kojarzyć moją osobę z nawigacją – podsumował.
Przeczytaj też: Bartosz Żukowski zaapelował do Polaków. "Masz obowiązek"