Kłamstwo ma krótkie nogi? Służby sprawdziły nagranie
Patrol Straży Miejskiej interweniował przy zdjęciu blokady samochodowej na jednej z ulic Łodzi. Okazało się, że sprawa nie była tak prosta, jak mogłoby się wydawać.
Na miejscu funkcjonariusze zastali młodego mężczyznę, który wylegitymował się dowodem osobistym i poprosił o zdjęcie blokady. W trakcie rozmowy okazało się, że nie posiada on przy sobie prawa jazdy.
Dalsze czynności ujawniły jeszcze większy problem – mężczyzna w ogóle nie posiada prawa jazdy, ponieważ nigdy go nie zdobył. Po krótkiej chwili namysłu stwierdził, że to jego partnerka zaparkowała samochód i za kilka godzin zamierza odjechać z miejsca zdarzenia. Dodał przy tym, że on sam dopiero jest w trakcie kursu na prawo jazdy.
Podczas rozmowy mężczyzna próbował przedstawiać kolejne wyjaśnienia, które jednak były sprzeczne z rzeczywistością. Dzięki sprawdzeniu monitoringu okazało się, że to… on faktycznie prowadził pojazd w momencie parkowania.
Wielka akcja w Katowicach. Kierowcy wpadali jeden po drugim
W związku z powyższym mężczyzna został przewieziony na I Komisariat Policji, gdzie prowadzone są dalsze czynności w tej sprawie.
Kłamstwo ma krótkie nogi? Internauci piszą wprost
Kierowca nie czekał kilku godzin na zdjęcie blokady – samochód został zaparkowany po południu, a prośbę o jej zdjęcie funkcjonariusze otrzymali dopiero w nocy. Internauci, komentujący post straży miejskiej, nie zostawili na mężczyźnie suchej nitki.
Nie dość, że jeździ bez prawka to jeszcze nawet nie myśli - podkreśla internauta.
A ile takich jeździ bez prawka na co dzień...ile pijanych z prawkiem. To w tysiącach można liczyć - dodaje kolejna osoba.