3-latka w piżamce sama na przystanku. Jest apel służb
W Białymstoku policja poszukuje opiekunów trzyletniej dziewczynki, która została znaleziona w piżamie na przystanku autobusowym. Dziecko nie potrafiło mówić, ale na palcach pokazało, ile ma lat.
Chwile grozy miały miejsce w środę rano (5 października) na przystanku autobusowym przy ulicy Palmowej w Białymstoku. Mężczyzna zauważył dziecko ubrane w piżamę i natychmiast powiadomił odpowiednie służby.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o godzinie 5.30 i szybko pojawili się na miejscu.
Dziewczynka policjantom na palcach pokazała, że ma trzy i pół roku, została przewieziona do szpitala - przekazał TVN24 młodszy inspektor Tomasz Krupa z białostockiej policji.
76-latka jechała pod prąd przez ponad 70 km. Stanie przed sądem
Poszukiwania opiekunów
Aktualnie trwają działania mające na celu ustalenie tożsamości dziecka i jej rodziny. Jak dotąd, nie wpłynęły żadne zgłoszenia związane z zaginięciem dziewczynki.
W tej chwili trwają ustalenia. Na chwilę obecną nie mamy też żadnego zgłoszenia, żeby ktokolwiek szukał dziecka - podkreślił Krupa.
Policja apeluje do osób, które mogą mieć informacje na temat sytuacji, o kontakt, aby jak najszybciej zapewnić dziecku bezpieczeństwo i opiekę.