Kot zamknięty w automacie. Weterynarz, która się nim opiekowała zabrała głos. "Okropny widok"
- To był okropny widok. Widziałam martwe koty, ale nie w takim stanie rozkładu - mówi o2.pl weterynarz Izabela Felux-Kudłacik z Przychodni Weterynaryjnej Animals Centrum w Katowicach, tuż obok której w automacie paczkowym znaleziono martwego kota. Nasza rozmówczyni rzuca również nowe światło na tę sprawę.
Przy ul. Kanarków na Osiedlu Ptasim w Brynowie (Katowice) znaleziono martwego kota w automacie paczkowym firmy DPD. Sprawa wywołała ogromne poruszenie, a katowicka policja prowadzi czynności wyjaśniające.
Ustalamy, jak kot znalazł się w automacie paczkowym. Współpracujemy z operatorem w tej sprawie. Czekamy na wyniki sekcji kota. Wiemy, że sprzęt nie był objęty monitoringiem - mówi o2.pl mł. asp. Dominik Michalik, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Martwego kota w automacie paczkowym znalazł nastolatek, który miał odebrać paczkę dla babci. Po dokonaniu odkrycia powiadomił pobliską lecznicę weterynaryjną. - To było we wtorek. Gdy chłopak dzwonił na infolinię, kazali mu zostawić tego kota. Ja sama w środę interweniowałam na policji. Tego dnia przyjechało schronisko i zabrało kota. Firma wymieniła paczkomat dopiero w piątek. W tym czasie stał brudny z licznymi bakteriami - twierdzi w rozmowie z o2.pl weterynarz Izabela Felux-Kudłacik z Przychodni Weterynaryjnej Animals Centrum w Katowicach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niezwykłe, co zrobili na Mierzei Wiślanej. "Kolorujemy niebo latawcami"
Nasza rozmówczyni dodaje, że kot przed rokiem znalazł się w jej przychodni ze względu na koci katar i biegunkę. Przeszedł też kastrację. Udało się go wyleczyć, ale nie lubił kontaktu z człowiekiem. Był typem samotnika, wolał spędzać czas na zewnątrz. Od tygodnia nie pojawiał się w przychodni.
On sam do tego automatu raczej by nie wskoczył. Bał się ludzi - przekonuje Felux-Kudłacik. - To był okropny widok. Widziałam martwe koty, ale nie w takim stanie rozkładu. Tam zalęgły się już muchy - kończy.
DPD Polska nie toleruje jakiegokolwiek krzywdzenia zwierząt. Wszyscy jesteśmy głęboko poruszeni tą sytuacją. Na obecnym etapie, prowadzimy rozmowy wyjaśniające z właściwymi organami i deklarujemy pełną współpracę z Policją w celu szybkiego wyjaśnienia tego zdarzenia. Obecny automat został zabezpieczony do dalszych czynności, w tym szczegółowych oględzin, a w jego miejsce została zainstalowana całkowicie nowa maszyna - przekazuje o2.pl Maksymilian Pawłowski, kierownik ds. komunikacji korporacji.
Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl