Ksiądz nie wytrzymał. Tak odpowiedział internautce

Ksiądz Sebastian Kosecki z parafii NMP Królowej Polski w Zawierciu nie wytrzymał i odpowiedział na hejt jednej z internautek. Komentarze kobiety dotyczyły pieniędzy, jakie duchowny przeznacza m.in. na ubrania i przyjemności. Odpowiedź ks. Sebastiana może być dla wielu zaskoczeniem.

.Ksiądz Sebastian Kosecki
Źródło zdjęć: © TikTok

Aktywny w sieci jest ksiądz Sebastian Kosecki postanowił odpowiedzieć na hejt jednej z internautek, która wielokrotnie krytykowała duchownego w komentarzach pod nagraniami.

- To, co się tutaj wydarzyło to już jest przesada - mówi na początku nagrania duchowny.

Wszystko zaczęło się od filmiku, w którym ksiądz pokazał co robi z pieniędzmi z TikToka. Konto księdza obserwuje już ponad 340 tys. internautów. "Chodzi tam o to, że daje 300 zł dzieciakom, które robią lemoniadę na ulicy w Katowicach i tam się uruchomiła pewna pani Magdalena" - tłumaczy duchowny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Motorniczy i pasażerka powstrzymali rasistę. Nagranie z Torunia

"Pomijając, że filmik to pic na wodę, chłopcy są od niego, a on im wrzuca papier do puszki" - napisała pod nagraniem księdza kobieta.

Kapłan tłumaczy, że jechał ulicą w Katowicach i zobaczył na drodze stojących chłopaków którzy sprzedawali lemoniadę. - Wtedy przyszła mi taka myśl, że pieniądze z TikToka przeznaczam na fundacje, czasem na wsparcie młodzieży, no to mogę też przeznaczyć na to. Oni nie byli ode mnie, znali mnie z TikToka, ja ich nie. Tak, i za ten papier dziękują mi później w komentarzach - tłumaczy ks. Kosecki.

Ta sama internautka w kolejnym komentarzu stwierdziła, że duchowny wydaje pieniądze "na ciuchy, zegarki, telefony, na diety pudełkowe i gry komputerowe".

- Kupuje ubrania tak jak każdy. Mam jeden zegarek, w którym chodzę, zegarek który kupiłem używany od kolegi. Nie mam z tym problemu. Mam jeden telefon którego używam, mam też drugi którym to nim nagrywam - dostałem go jako prezent. Diety pudełkowe to współpraca. Gry komputerowe - mam jedną darmową - wyjaśnia kapłan.

Kobieta nie daje za wygraną. W innych komentarzach wyliczyła, że ks. Sebastian ma bluzy za 250-350 zł, telefon za 1500 zł i komputer gamingowy za 8-12 tys. zł.

Duchowny przyznał, że telefon kosztował nieco więcej, gdyż to jeden z najnowszych iphonów. Za komputer zapłacił z kolei ok. 3,5 tys. zł. - Mam go już 7-8 lat i nie planuje go zmieniać - wyjaśnił.

Na komentarze dotyczące wartości garderoby księdza, duchowny postanowił nie odpowiadać. - Nie będę tego komentował, bo nie warto - stwierdził.

- Życzę dużo pokoju i dużo dobra dla pani Magdaleny - skwitował na koniec ks. Sebastian.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 29.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 29.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Klaudia zmarła w wieku 20 lat. Kolejne dramatyczne doniesienia
Klaudia zmarła w wieku 20 lat. Kolejne dramatyczne doniesienia
Sylwester a cisza nocna. Co wolno, a za co grozi mandat?
Sylwester a cisza nocna. Co wolno, a za co grozi mandat?
Putin podpisał dekret wojskowy. Ponad 260 tysięcy osób
Putin podpisał dekret wojskowy. Ponad 260 tysięcy osób
79-latek uratowany przed hipotermią. Wcześniej spadł z roweru
79-latek uratowany przed hipotermią. Wcześniej spadł z roweru
PG Silesia. Podpisano porozumienie ws. zabezpieczenia pracowników kopalni
PG Silesia. Podpisano porozumienie ws. zabezpieczenia pracowników kopalni
Awantura na pokładzie Ryanaira. Ujawniono powód
Awantura na pokładzie Ryanaira. Ujawniono powód
Zaginęła 15-letnia Maja. Gdy widziano ją po raz ostatni, nie była sama
Zaginęła 15-letnia Maja. Gdy widziano ją po raz ostatni, nie była sama
Kolizja trzech aut na DK7. Są ranni
Kolizja trzech aut na DK7. Są ranni
Policjantka uratowała psa. Biegał między autami
Policjantka uratowała psa. Biegał między autami
Brodacze żegnają stary rok. Ta tradycja przyciąga tłumy
Brodacze żegnają stary rok. Ta tradycja przyciąga tłumy
Atak w Egipcie. Rosyjski turysta trafił do szpitala
Atak w Egipcie. Rosyjski turysta trafił do szpitala