Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Ksiądz z wyrokiem za molestowanie dziecka. Nie trafił do więzienia

238

Ksiądz Marek W. od kilku miesięcy powinien przebywać w więzieniu, jednak tam nie trafił. Do teraz też nie poniósł żadnych konsekwencji przed władzami kościelnymi za swoje czyny. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", duchowny tłumaczy się złym stanem zdrowia.

Ksiądz z wyrokiem za molestowanie dziecka. Nie trafił do więzienia
Ksiądz ma wyrok za molestowanie dziecka. Czemu nie trafi do więzienia? (Pixabay)

Jednym z głównych problemów, z jakimi w ostatnich latach zmaga się instytucja Kościoła katolickiego, są wychodzące na jaw przypadki aktów pedofilskich wśród duchownych. Jeszcze większe oburzenie wiernych pojawia się wtedy, gdy karygodne czyny zostają "zamiecione pod dywan".

"Gazeta Wyborcza" informuje o przypadku księdza Marka W. z Małopolski. Był on m.in. proboszczem w kilku tamtejszych parafiach. Przed kilkoma laty wyszło na jaw, że duchowny molestował dziecko swojej krewnej. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura, która oskarżyła duchownego o doprowadzenie do innych czynności seksualnych oraz obcowania płciowego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: Ksiądz został zapytany o kolędę przez internet. Odpowiedział stanowczo

Sąd zgromadził materiał dowodowy i nie miał żadnych wątpliwości, że Marek W. dopuścił się tego czynu. Stopień szkodliwości w przypadku tego duchownego był bardzo wysoki. Ksiądz doskonale znał tę dziewczynkę, gdyż byli spokrewnieni. Częste kontakty wykorzystał do tego, aby zbliżyć się do niej.

Ksiądz usłyszał wyrok za molestowanie dziecka. Do więzienia nie trafił

Duchowny został skazany na cztery lata bezwzględnego więzienia. Wyrok w pierwszej instancji zapadł w grudniu 2021 roku, a uprawomocnił się w lipcu 2022. W teorii od kilku miesięcy Marek W. powinien przebywać w zakładzie karnym, jednak cały czas jest na wolności. Dlaczego?

Ksiądz złożył wniosek o odroczenie wykonania kary. Powołał się na stan zdrowia. W połowie grudnia sąd zgodził się odroczyć karę pozbawienia wolności na rok, co potwierdziła cytowana przez "Wyborczą" sędzia Beata Górszczyk, rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie.

Bulwersuje fakt, że mimo udowodnionej winy, ksiądz w dalszym ciągu mieszka w jednym z domów diecezjalnych, w którym opiekują się nim siostry zakonne. Kościół prowadzi dochodzenie w tej sprawie, ale sprawa mocno się przeciąga. Jak podkreśla ksiądz Isakowicz-Zaleski, zniecierpliwiona rodzina pokrzywdzonego dziecka zwróciła się do władz kościelnych z prośbą o pomoc.

Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
3-latka zamknęła babcię na balkonie. Wezwano służby
Cud eucharystyczny w USA? Już wszystko jasne
Przestępstwo na tle seksualnym we Wrocławiu. Ofiarą 14-latka
Atak nożownika w Amsterdamie. Wśród poszkodowanych Polak
Gnieźnianin zatrzymany na lotnisku. Trafił do więzienia
Już ponad 300 przypadków. "Gdy znajdę jednego z tych szaleńców, odbieram mu wizę"
600 dni nielegalnego pobytu. Zatrzymali cudzoziemców, podali narodowości
Młody mężczyzna spłonął w samochodzie na stacji. Dramat w Nieborowie
Rozwód dwa dni po ślubie. Opisał, co zrobiła żona
Poszukiwania amerykańskich żołnierzy trwają. Polska dołączyła do akcji
W Bangkoku zatrzęsła się ziemia. Magnituda 7,3
Zamachnął się i rzucił. Sceny na przejściu
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić