Kubańczycy mają dość ciemności. Wyszli na ulice
Kilka tysięcy osób uczestniczyło od poniedziałku w protestach przeciwko przerwom w dostawach energii elektrycznej na Kubie. Podczas demonstracji wznoszono antyrządowe hasła – poinformowały niezależne lokalne media, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
Najważniejsze informacje
- Kilkanaście demonstracji od początku tygodnia, największe w aglomeracji Hawany, Guantanamo i Las Tunas.
- Protestujący domagają się energii i wody; w części prowincji odcięto także internet.
- Od lata przerwy sięgają nawet 40 godzin i dotykają do 900 tys. osób, co potwierdzają dane organizacji społecznych.
Od poniedziałku na Kubie trwają kilkutysięczne protesty przeciwko wielogodzinnym przerwom w dostawach energii i wody. Jak podaje PAP, powołując się na lokalne niezależne media, protesty odbywają się głównie po zmroku.
Według niezależnego Radia Marti największe zgromadzenia miały miejsce w aglomeracji Hawany oraz w prowincjach Guantanamo i Las Tunas. Uczestnicy używają prostych, głośnych form sprzeciwu: uderzają łyżkami w garnki, by zwrócić uwagę na regularne wyłączenia energii i wynikające z nich braki wody. W części regionów przerwy w prądzie od niedzieli trwają po kilkanaście godzin.
Huragan Melissa spustoszył trzy kraje. Nagrania skutków katastrofy
Na ulicach słychać wyraźne żądania wobec władz. Protestujący skandują: "Szanujcie ludzi!", "Chcemy energii!", "Czas na prąd i wodę!". W prowincji Hawana napięcie jest największe: mieszkańcy blokują drogi i rozpalają ogniska na jezdni, by wymusić reakcję na długotrwałe wyłączenia, które utrudniają codzienne funkcjonowanie całych dzielnic.
Wielogodzinne wyłączenia i brak wody
Przerwy w dostawach energii i wody trwają co najmniej od połowy lipca. W sierpniu dochodziło do przestojów nawet do 40 godzin, które dotykały do 900 tys. osób, szczególnie w centralnej i wschodniej części wyspy. Długie wyłączenia prądu przekładają się na niedobory wody pitnej, co dodatkowo podsyca frustrację mieszkańców i podnosi temperaturę sporu społecznego.
W październiku Kubańskie Obserwatorium Konfliktów poinformowało o ponad 2 tys. antyrządowych protestów w ciągu dwóch miesięcy, sierpnia i września. Organizacja wskazuje, że większość wystąpień wywołały właśnie przerwy w dostawach prądu, a w wielu przypadkach dochodziło do konfrontacji ze służbami porządkowymi.
Źródło: PAP