Siostrzeniec premiera krytykuje ministra edukacji. Gorzki wpis na Twitterze
Siostrzeniec premiera Morawieckiego skrytykował nowego ministra edukacji Przemysława Czarnka. Nazwał go „jednym z największych homofobów”. To nie pierwszy raz, gdy 17-latek udziela się politycznie.
Siostrzeniec premiera krytykuje nowego ministra edukacji
Siostrzeniec Mateusza Morawieckiego zachęcił na Facebooku do wzięcia udziału w proteście przeciwko nowemu ministrowi edukacji Przemysławowi Czarnkowi. Nowy szef resortu znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi na temat osób LBGT. Siostrzeniec premiera nie po raz pierwszy krytykuje rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Już w tę niedzielę, o godzinie 16:00 na Wrocławskim Placu Wolności, sprzeciwimy się jednemu z największych homofobów, który ma zajmować się edukacją – napisał na Facebooku kun premiera.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Siostrzeniec premiera krytykuje nowego ministra edukacji. Nastolatek jest zaangażowany politycznie
Franciszek Broda ma 17 lat i jest siostrzeńcem premiera Mateusza Morawieckiego. Nastolatek jest mocno zaangażowany politycznie. Deklaruje, że jest gejem, niejednokrotnie krytykował już PiS oraz TVP.
W rozmowie z „Onetem” Franciszek Broda stwierdził, że był okres kiedy popierał PiS. Później jednak przeżył fascynację innymi partiami. Podkreślił, że uważa, że jego wujek jest dobrym ekonomistą.
Uważam, że Mateusz Morawiecki nie jest najlepszym, ale też nie jest najgorszym premierem – powiedział Broda, cytowany przez „Onet”.
Przemysław Czarnek nowym ministrem edukacji
Poseł PiS Przemysław Czarnek został niedawno nominowany na nowego ministra edukacji. To nie spodobało się wielu środowiskom. Czarnek wielokrotnie krytykował mniejszości seksualne, nazywając osoby nieheteronormatywne „ideologią LGBT”.
Skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją – powiedział w czerwcu Czarnek.
Obejrzyj także: Siostrzeniec Mateusza Morawieckiego protestuje przeciwko TVP. Komentarz Marcina Kierwińskiego
