Leśnicy załamują ręce. Taki widok zastali w lesie
Leśnicy z Nadleśnictwa Andrychów dokonali niepokojącego odkrycia. Na terenach leśnych znaleźli porzucone fotele samochodowe, dywaniki samochodowe i inne elementy. "Takie działania szkodzą środowisku" - podkreślają.
Śmieci w polskich lasach to wciąż aktualny i bardzo poważny problem. Tym razem leśnicy z Andrychowa informują o dzikim wysypisku śmieci.
Niestety, w ostatnim czasie na składzie drewna w Leśnictwie Brody, oddział 123d, znaleźliśmy niepokojące odpady – m.in. fotele samochodowe, dywaniki samochodowe oraz inne elementy, które nie mają nic wspólnego z naturą. Takie działania szkodzą środowisku, zagrażają zwierzętom i burzą naturalny ład naszych lasów - podkreślają pracownicy Lasów Państwowych.
Leśnicy przypominamy, że las to nie wysypisko śmieci, a odpady należy wyrzucać w przeznaczonych do tego miejscach. Zaśmiecanie lasu jest nie tylko nielegalne, ale i bardzo szkodliwe dla przyrody, którą wszyscy powinniśmy chronić.
Nielegalni migranci forsują granicę. Odnotowano 100 prób przekroczenia
Prosimy wszystkich mieszkańców i odwiedzających lasy o większą świadomość i odpowiedzialność. Razem możemy zadbać o to, by nasze lasy były czyste i bezpieczne dla kolejnych pokoleń - apelują leśnicy.
Liczby mówią same za siebie. W ostatnim roku leśnicy usunęli z terenów zarządzanych przez Lasy Państwowych 82 tys. m3 śmieci. To ogromna ilość śmieci i równie ogromny koszt, sięgający ponad 34 milionów złotych.
Ogromnym problem dla leśników jest usuwanie z lasu śmieci nietypowych, czasem wręcz niebezpiecznych. Leśnicy znajdują w lesie toksyczne chemikalia, odpady spożywcze, np. tony rybich wnętrzności, cale palety zgniłych kurzych jaj, padłe kurczaki czy tworzywa sztuczne, stanowiące pozostałość po wytapianiu metali szlachetnych z kabli.
Do tego dochodzą oczywiście śmieci wielkogabarytowe, elektrośmieci, stare meble, sanitariaty i opony oraz całe spektrum śmieci pobudowlanych – od gruzu po styropian i resztki zapraw murarskich.
- Bardzo ważne jest, abyśmy widząc ludzi porzucających śmieci w lasach, reagowali. Czasem wystarczy uprzejme zwrócenie uwagi lub prośba o zabranie ze sobą swoich śmieci. A jeśli widzimy, że ktoś celowo i z premedytacją wjeżdża do lasu i porzuca odpady przy leśnej drodze – reagujmy. Straż Leśna po przyjęciu takiego zgłoszenia od razu zajmie się sprawą - przypominają pracownicy Lasów Państwowych.