Leśnik ostrzega przed trującą rośliną. Wygląda niepozornie, a może zabić
Piękno często okazuje się zgubne. Właśnie tak jest w przypadku trzmieliny zwyczajnej — krzewu, który wyróżnia się urodą i przyciąga wzrok dzięki dekoracyjnym owocom oraz liściom, które jesienią przebarwiają się na czerwono. Choć trudno w to uwierzyć, wystarczy zaledwie 25-35 maleńkich owoców, by uśmiercić dorosłą osobę. O zagrożeniu opowiedział leśnik Dawid Kontny.
Dawid Kontny, doświadczony leśnik, zamieścił na Facebooku post z cyklu "Co może zabić się w lesie?". Tym razem ostrzegł przed silnie trującą rośliną — trzmieliną zwyczajną, która jest popularnym w Polsce krzewem, znajdującym zastosowanie w ogrodnictwie. Roślinę nietrudno rozpoznać. Przyciąga uwagę szczególnie jesienią.
Jest atrakcyjna ze względu na liście przebarwiające się jesienią na piękny, czerwony kolor oraz za sprawą swoich jaskraworóżowych owoców w postaci torebek, które pękając uwalniają do czterech białych nasionek, otoczonych równie jaskrawą osłonką, tyle że w kolorze pomarańczowym — opisuje Dawid Kontny na Facebooku.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Leśnik podkreśla, że piękno tego krzewu może okazać się zgubne, jeśli ktoś zechce się przekonać, jak smakują różowo-pomarańczowe owoce. Choć wyglądają, jakby sprzedawano je w sklepie z łakociami, stanowią śmiertelne zagrożenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leśnik ostrzega przed trującą rośliną
Według Dawida Kontnego, "cały krzew trzmieliny jest silnie trujący, a wyjątkowo toksyczne są właśnie owoce z nasionami". By uśmiercić dorosłą osobę, wystarczy ok. 25-35 niewielkich owoców.
Toksycznymi substancjami są tu glikozydy, jak ewobiozyd, ewomonozyd i ewonozy — wyjaśnia leśnik.
Pierwsze symptomy zatrucia pojawiają się po ok. 12 godzinach od spożycia. Jak wylicza Kontny, jednymi z najczęstszych objawów są wymioty, ostra biegunka, ale też halucynacje, arytmia serca i konwulsje. — Bez pomocy medycznej pozostaje nam niewiele życia, które kończy paraliż, śpiączka i wieczny sen w Krainie Wiecznych Łowów — zaznacza ekspert.
Owoce trzmieliny dojrzewają pod koniec września lub w październiku i długo utrzymują się na krzewie.
Czytaj także: Szokujące zachowanie Polaków. Ekspert jest zaniepokojony
Wielu z nas chętnie zaprasza trzmielinę zwyczajną do swojego ogrodu, doceniając jej dekoracyjne owoce i efektowne jesienne przebarwienia. Roślinę można też znaleźć w parkach oraz miejskich ogrodach. Warto zatem zachować ostrożność, szczególnie jeśli w pobliżu krzewu przebywają dzieci.
W przeszłości truciznę z soku trzmieliny wykorzystywano, by zatruwać groty strzał.