"List do okupanta". Niemiecki polityk dostał nazistowski hełm
W Bośni i Hercegowinie wybuchł skandal na tle dyplomatycznym. Minister Stasa Kosarac wysłał niemieckiemu politykowi "list do okupanta", dołączył hełm z czasów II wojny światowej. Schmidt nadzoruje pokój w kraju i jest jedną z ważniejszych osób. Kosarac twierdzi jednak, że Bośnia poradzi sobie bez niego.
Minister Stasa Kosarac, odpowiadający za handel zagraniczny w rządzie Bośni i Hercegowiny, wywołał oburzenie swoim działaniem skierowanym przeciwko niemieckiemu przedstawicielowi międzynarodowemu reprezentującemu ONZ, Christianowi Schmidtowi.
Jak informuje Balkan Insight, w czwartek minister wysłał Schmidtowi list, w którym ostro skrytykował jego rolę w regionie. Do korespondencji dołączył symboliczny, nazistowski hełm z czasów II wojny światowej. Z kolei list miał być skierowany "do okupanta".
Sprzedaje 300 aut rocznie. Unika rynku niemieckiego
Kosarac w liście żąda, by Niemiec opuścił Bośnię i Hercegowinę. Minister twierdzi, że jego rodacy mogą sami decydować o swoim losie.
Schmidt jest jedną z najważniejszych osób w Bośni i Hercegowinie. Nadzoruje pokój, który na Bałkanach trwa od 30 lat. Może uchwalać prawo, uchylać decyzje rządu, a nawet zwalniać urzędników.
Bośniak zarzuca Niemcowi "manipulacje" oraz "niszczenie demokracji". Jego działania miały się przyczynić do rozpoczęcia politycznego procesu przeciwko Miloradowi Dodikowi, który był prezydentem Republiki Serbskiej (autonomicznego regionu Bośni i Hercegowiny).
Dodik został skazany na rok więzienia i nie może przez sześć lat być prezydentem. Podstawą było nieprzestrzeganie decyzji Wysokiego Przedstawiciela. Kara jednak została zamieniona na grzywnę - podaje Balkan Insight.
Według bałkańskich mediów, Kosarac zarzuca Niemcowi złe intencje wobec Republiki Serbskiej i twierdzi, że jest "uosobieniem politycznego zła".