Na profilu "Bandyci drogi" na Facebooku, który regularnie publikuje materiały z niebezpiecznych i kontrowersyjnych zachowań uczestników ruchu drogowego, pojawiło się kolejne nagranie, które wzbudziło ogromne emocje wśród internautów. Tym razem chodzi o radiowóz, który – jak widać na filmie – przejeżdża przez skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Materiał wideo, udostępniony przez kierowcę korzystającego z wideorejestratora, pokazuje, jak policyjny pojazd niespodziewanie wjeżdża na skrzyżowanie, mimo wyraźnie zapalonego czerwonego światła. Ani "koguty", ani syrena nie zostały włączone, co w normalnych warunkach jest obowiązkowe, by radiowóz mógł legalnie złamać przepisy i przejechać na czerwonym świetle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja przejechała na czerwonym. Internauci bez litości
Nagranie bardzo szybko zaczęło krążyć w sieci i ma już ponad 25 tysięcy wyświetleń. Komentarze pod postem nie pozostawiają złudzeń co do nastrojów społecznych. Internauci ostro skomentowali zachowanie funkcjonariuszy, nie szczędząc ironii.
Czytaj także: Nagranie ze Słubic. Incydent przy granicy z Niemcami
Wśród najczęściej lajkowanych komentarzy znalazły się m.in.: "I myk mandacik za przejazd na czerwonym świetle… A nie, czekaj" – ironizuje komentator, sugerując, że policja nie poniesie żadnych konsekwencji. "Zorientowali się po czasie, więc szybko włączyli te światła" – spekuluje ktoś inny, odnosząc się do sytuacji.
Przepisy ruchu drogowego są w tej kwestii jednoznaczne. Aby pojazd uprzywilejowany – taki jak radiowóz, ambulans czy wóz strażacki – mógł legalnie ignorować sygnały drogowe (w tym czerwone światło), musi mieć włączone jednocześnie światła błyskowe i sygnały dźwiękowe. W przeciwnym razie obowiązują go te same zasady, co wszystkich innych uczestników ruchu.
W tym przypadku, jak wskazują użytkownicy i zapis z kamery, warunek ten nie został spełniony. Co więcej, taki manewr mógł być niebezpieczny – kierowcy z innych pasów nie mieli szansy zareagować na nieoczekiwany przejazd pojazdu przez skrzyżowanie.