aktualizacja 

Mąż poderżnął 33-letniej Marice gardło. Dramatyczne wyznanie matki

47

33-letnia Marika Dzioba przeżyła atak męża, który chciał ją zabić. Od roku jednak jest przykuta do łózka, nie rusza się i nie mówi. - Oddałabym życie za to, żeby ona stanęła na nogi - podkreśla mama poszkodowanej.

Mąż poderżnął 33-letniej Marice gardło. Dramatyczne wyznanie matki
Mąż poderżnął 33-latce gardło. Dramatyczne wyznanie kobiety (Siepomaga.pl)

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się pod rok temu pod Inowrocławiem. Podczas kłótni mąż poderżnął gardło swojej młodszej o 5 lat żonie. Potem popełnił samobójstwo, rzucając się pod pociąg. Młoda kobieta z ciężkimi ranami kłutymi trafiła do szpitala.

33-latka była na granicy życia i śmierci. Miała głębokie rany szyi, brzucha, rąk. Na OIOM-ie przez całą noc lekarze walczyli, by Marika nie odeszła. Udało się, ale kobieta przeszła niedotlenienie mózgu. Konsekwencje tego są niezwykle poważne. Marika długo była w śpiączce. Kilka tygodni spędziła pod respiratorem.

Zmiany, które zachodzą w takim człowieku, który tylko leży i potrzebuje pomocy drugiej osoby, są straszne - mówi dziennikarzom TVN Uwagi pani Marzena, mama poszkodowanej kobiety. - Oddałabym życie za to, żeby ona stanęła na nogi - podkreśla.

Od ponad roku trwa żmudna walka o powrót Mariki do zdrowia. Pełnego nie odzyska, ale lekarze, rehabilitanci i rodzina robią wszystko, co w ich mocy, by czyniła postępy. Po kilku miesiącach od napadu Marika trafiła do domu, pod opiekę matki. Na powrót mamy szczególnie czekały dzieci Mariki: 14-letnia córka i 7-letni synek.

Mateuszek był bardzo szczęśliwy. Chociaż on wciąż boi się mamy. To że ma rurkę, że ma problemy z oddychaniem powoduje w nim strach. Marika nie jest taka, jak była. On mamę kocha, podejdzie do niej, będzie jej śpiewał, pomagał, ale całą miłość i swoje potrzeby przekłada na mnie - dodaje matka Mariki.

Jest szansa dla kobiety

Jak słyszymy w reportażu, niedawno pojawiła się szansa na to, że Marika będzie mogła powiedzieć, co ją boli, jak się czuje i co myśli. Taką możliwość daje Cyber Oko. To urządzenie, które śledzi ruch gałki ocznej i za pomocą monitora pozwala choremu na komunikację ze światem.

Moim zdaniem Marika jest świadoma, bo cały czas próbuje. Nie jest obojętna i próbuje odpowiadać na zadane jej pytania - mówi Mirosław Smagieł, przedstawiciel firmy C-Eye.

Mama 33-latki Mariki nadal zbiera pieniądze na rehabilitację córki. Żeby zaopiekować się nią i wnukami, musiała zrezygnować z pracy. Link do zbiórki >>> TUTAJ <<<.

Zobacz także: Niestabilny rynek paliw. "Te ceny zostaną z nami na dłużej"
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić