Miał 14 kilogramów. Lekarze usunęli guza giganta

Lekarze ze Szpitala Specjalistycznego w Jaśle usunęli kobiecie guza o masie 14 kilogramów. Zabieg trwał trzy godziny. Pacjentka była w ciężkim stanie. Choć operacja przebiegał pomyślnie, stan kobiety nadal jest poważny.

Kobiecie wycięto guza o masie 14 kgKobiecie wycięto guza o masie 14 kg
Źródło zdjęć: © Facebook | Nowiny 24, Szpital Specjalistyczny w Jaśle
Rafał Strzelec

Jak podają Nowiny 24, w nocy z 1 na 2 maja na Oddział Położniczo-Ginekologiczny Szpitala Specjalistycznego w Jaśle trafiła 60-letnia pacjentka z guzem o masie 14 kilogramów. Kobieta krwawiła z dróg rodnych. Jej stan był ciężki. Medycy byli zaskoczeni, że w jej brzuchu znajdował się tak duży guz. Sytuacja wymagała bardzo pilnej operacji.

Lekarze zebrali ekipę niezbędną do przeprowadzenia zabiegu. Po otwarciu brzucha okazało się, że guz znajduje się na miednicy – a wychodzi z przedniej ściany macicy.

Przepis na idealne ciasto kruche. Z nim każda tarta będzie udana

Potężny guz naciskał na wszystkie sąsiednie narządy w jamie brzusznej, pozrastał się z nimi. Operacja była więc technicznie trudna, trwała około 3 godziny. Ale zakończyła się sukcesem. Guz został w całości usunięty, ważył aż 14 kg. Samo jego podniesienie tak, żeby nic się nie oderwało stanowiło nie lada wyzwanie - przyznał cytowany przez Nowiny Sławomir Szpak, kierownik jasielskiego oddziału położniczo-ginekologicznego.

Jasło. Lekarze usunęli ogromnego guza. Teraz apelują

Medycy przyznają, że pacjentka nie konsultowała się wcześniej z żadnym lekarzem. Choć na pierwszy rzut oka widać było, że coś jest nie tak, ona sama nie poszła do medyka, zaś nikt z jej rodziny nie wskazał jej, by udała się na wizytę. Kobieta nie była u ginekologa od dekady.

Dlatego lekarze ze szpitala w Jaśle apelują, aby badać się regularnie. To pozwoli na szybkie zdiagnozowanie ewentualnych problemów zdrowotnych, co zdecydowanie zwiększy szanse na wyleczenie. Stan pacjentki poprawia się z dnia na dzień. Być może wkrótce wyjdzie ze szpitala i uda się do domu. Nadal jednak nie wiadomo, czy guz jest złośliwy. - W związku z tym ciężko określić rokowania, podobnie jak to, jak długo się ten guz rozrastał. W przypadku zmiany łagodnej, mogło to trwać nawet kilka lat. Gdyby zmiana okazała się złośliwa, przebieg wzrostu może być liczony w miesiącach - podsumował Sławomir Szpak.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi