Miał trzy promile i płynął kajakiem. To może go słono kosztować
Nawet 30 tys. zł grzywny grozi 40-latkowi, który kompletnie pijany płynął kajakiem Drawą w pow. strzelecko-drezdeneckim. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie – poinformował we wtorek st. asp. Tomasz Bartos z KPP w Strzelcach Krajeńskich, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Najważniejsze informacje
- 40-latek płynął kajakiem po Drawie pod wpływem alkoholu.
- Mężczyzna miał prawie trzy promile alkoholu we krwi.
- Sprawa trafi do sądu, grozi mu grzywna do 30 tys. zł.
W województwie lubuskim, na rzece Drawie, doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem 40-letniego kajakarza. Mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, próbował płynąć pod prąd. Jego stan był na tyle poważny, że nie mógł samodzielnie opuścić kajaka.
Dzięki szybkiej reakcji świadków oraz strażaków kajakarz został bezpiecznie sprowadzony na brzeg. W kajaku znaleziono otwartą butelkę wódki. Policja podkreśla, że takie zachowanie jest skrajnie nieodpowiedzialne i niebezpieczne.
St. asp. Tomasz Bartos z KPP w Strzelcach Krajeńskich poinformował, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Mężczyźnie grozi kara grzywny do 30 tys. zł. Policjant zaznaczył, że łączenie alkoholu z rekreacją wodną jest szczególnie ryzykowne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wodny labirynt w polskim mieście. Świnoujście z lotu ptaka
Ta forma rekreacji i obcowania z przyrodą daje wiele satysfakcji i wrażeń, ale trzeba pamiętać o naszym bezpieczeństwie - podkreślił st. asp. Bartos.
W województwie lubuskim popularne są spływy kajakowe, jednak uczestnicy muszą zachować ostrożność.
Apel o rozwagę
Policja apeluje do wszystkich miłośników sportów wodnych o rozwagę i unikanie alkoholu podczas wypoczynku nad wodą. Pijana osoba ma ograniczoną percepcję, co może prowadzić do tragicznych wypadków, takich jak utonięcia.