Mieli dość zakazów na osiedlu. Sprawy wzięli w swoje ręce

35

"Zakaz stawiania zakazów", "nie kosić" czy "lubię pieski". Nietypowe tabliczki takiej treści pojawiły się na jednym z osiedli w Gliwicach. Ich twórcy zachęcają aby podobną inicjatywę realizować w innych miastach. "Koszt wydruku tabliczek na specjalistycznej folii przylepnej nie przekroczył 80 złotych" - piszą.

Mieli dość zakazów na osiedlu. Sprawy wzięli w swoje ręce
nietypowe tabliczki pojawiły się na osiedlu w Gliwicach (Adobe Stock, Facebook, Miejska Partyzantka Ogrodnicza)

Ostrzegawcze tabliczki zabraniające wyprowadzania psów na trawniki pod blokiem czy pisane olejną farbą na klatkach schodowych "zakazy gry w piłkę".

Każdy kto dorastał w polskiej rzeczywistości z przełomu lat 80 i 90 - tych ma tego typu obrazki w pamięci. "Surowo wzbronione" na osiedlach i blokowiskach mogło być praktycznie wszystko, począwszy od "deptania trawnika", przez spacery z psem czy dziecięce zabawy przed klatką schodową.

Teraz wiele osób bojkotuje ten trend. Między innymi starają się go przełamywać miejscy aktywiści ze Śląska. Zdjęcia z akcji przeprowadzonych na jednym z osiedli w Gliwicach przy ulicy Granicznej obiegły już sieć i wzbudzają sporo emocji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Opuszczone osiedle w Polsce. Deweloperzy oszukali 200 klientów

O co dokładnie chodzi? W nocy z 22 na 23 lipca w weekend, ktoś zakradł się na jedno z osiedli, które jak twierdzą społecznicy z grupy "Miejska partyzantka ogrodnicza" na dwadzieścia bloków mieszkalnych miało aż trzynaście tabliczek z zakazami różnej treści.

Zdaniem społeczników osoby, która je stawiają nie konsultują tego z administracją i "testują granice wytrzymałości sąsiadów na własną rękę". Dlatego postanowili odwrócić ten trend i tabliczki z zakazami postanowili pozaklejać nowym, pozytywnym przekazem.

W miejsce informacji czego absolutnie nie wolno i co jest "surowo wzbronione" pojawiły się utrzymane w pastelowej tonacji napisy typu: "zakaz zakazywania zabawy dzieciom", "lubię pieski" czy "nie kosić".

A na tabliczce z regulaminem placu zabaw pojawiła się wlepka takiej treści: "pierwszą zasadą placu zabaw jest nie ograniczać". Teraz twórcy nowych tabliczek zachęcają do kopiowania swojego pomysłu na innych osiedlach.

Ręka w górę, kto uważa, że jest w Polsce miejsce, w którym nie da się tego zrobić? Nie widzę... Zatem powodzenia. W razie potrzeby służę pomocną informacją - przekonują na swoich stronach aktywiści.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić