Moskwa. Ktoś ukradł tytan służący do produkcji rakiet bojowych
Okradziono największego rosyjskiego producenta broni. Z magazynu w Korolowie pod Moskwą złodzieje wywieźli aż 7 ton tytanu. Surowiec służy do produkcji pocisków bojowych powietrze-ziemia i powietrze-powietrze.
Ofiarą bezczelnej kradzieży padło przedsiębiorstwo Takticzeskije rakietnyje woorużenija. Z magazynu w Korolowie pod Moskwą nieznani sprawcy wywieźli dokładnie 7319 kilogramów tytanu. Wszystko rozegrało się na oczach pracowników magazynu, którym złodzieje przedstawili fałszywe pełnomocnictwo.
Firma produkuje pociski powietrze-ziemia i powietrze-powietrze oraz turbiny wiatrowe – wyjaśniono na kanale Mash na Telegramie.
Brutalne pobicie. Wszystko nagrywali telefonem
Strategiczny dla producenta surowiec ma być wart 18 mln rubli (ponad 1,15 mln zł). Kradzież miała miejsce niedługo po tym, jak w mediach pojawiły się opinie, że Rosjanom kończą się precyzyjne pociski. Ukraiński wywiad twierdzi, że Rosja w tej wojnie zużyła 60 proc. swoich zapasów broni precyzyjnej.
Dlaczego punkt kontrolny nie rozpoznał fałszerstwa? Czy któryś z pracowników ma związek z kradzieżą? Czy twarze złodziei są widoczne na nagraniach monitoringu? Te wszystkie zagadnienia bada policja – poinformował kanał Mash.
Rosji zabraknie tytanu? Dzień wcześniej chwalili się nowym pociskiem
Rosyjskie ministerstwo obrony w sobotę pochwaliło się "sukcesem w testach pocisku naddźwiękowego typu Cyrkon". Rakieta, której według Rosjan nie da się zestrzelić, została wystrzelona z pokładu fregaty na Morzu Barentsa. Trafiła w cel na Morzu Białym, nieopodal wybrzeży Finlandii.