Funkcjonariusze KAS zatrzymali ich na granicy. Zajrzeli do bagażnika, a tam...
Funkcjonariusze lubelskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) ujawnili przemyt raków błotnych i papugi, której gatunek znajduje się pod ochroną. Zwierzęta trafiły już do ogrodów zoologicznych, a ich właścicieli aresztowano.
Funkcjonariusze Oddziału Celnego w Hrebennem podczas kontroli autobusu wjeżdżającego do Polski trafili na żywą papugę. Egzotycznego ptaka próbowała wwieźć podróżna z Ukrainy.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Jak się okazało, znaleziona papuga należy do gatunku mnicha, który jest objęty międzynarodową ochroną - zgodnie z przepisami Konwencji Waszyngtońskiej (CITES).
Z uwagi na brak wymaganych dokumentów, przeciwko kobiecie wszczęte zostało postępowanie karne. Czyn popełniony przez obywatelkę Ukrainy jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat oraz bezwzględną konfiskatą przewożonego okazu.
W bagażniku ukryli raki
Z kolei na przejściu drogowym w Dorohusku funkcjonariusze dwukrotnie ujawnili przemyt raków błotnych. Oba ujawnienia miały miejsce tego samego dnia. Łącznie w bagażnikach dwóch samochodów osobowych, którymi podróżowali obywatele Ukrainy, znajdowały się 132 żywe raki.
Zwierzęta przewożone były w torbie i plastikowym pojemniku, a na nich leżały butelki z lodem. Kobieta i mężczyzna, do których należały raki, zostali przekazani funkcjonariuszom policji z Dorohuska