Rosjanie walczący w jednostkach piechoty wielokrotnie pokazywali, że nie mają do dyspozycji najnowocześniejszego sprzętu na świecie. Tym razem w sieci pojawiło się nagranie, na którym żołnierze armii Putina (zwanej "drugą armią świata") prezentują pojazd bojowy, który dostali do dyspozycji.
137. pułk powietrznodesantowy armii rosyjskiej otrzymał motocykl, który pochodzi z lat 1965 - 1970 roku. To jednoślad marki Ural model 1965. Radziecki pojazd wygląda, jakby miał stanąć w muzeum lub jeździć na zloty fanów klasycznej motoryzacji. Tymczasem w założeniu rosyjskich dowódców, będzie wysłany na front.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na dostępnym w internecie nagraniu widać, jak Rosjanie próbują odpalić pojazd. Uruchomienie leciwego motocykla wymaga zaangażowania wielu osób i cierpliwości. Jednoślad najprawdopodobniej przez wiele lat stał nieodpalany i Rosjanom trudno było doprowadzić go do stanu używalności.
W opinii Antona Heraszczenki, ukraińskiego blogera wojennego i byłego wiceszefa MSW Ukrainy, dostarczanie tak starego i mało przydatnego na froncie sprzętu świadczy o tym, że Rosji kończą się nowoczesne rozwiązania technologiczne w wojsku.
Z powodu braku nowoczesnego sprzętu Rosjanie zwiększą liczbę tzw. mięsnych ataków. Będą zmuszeni do udziału w misjach bojowych z bardzo małymi szansami na przeżycie. Putina to w ogóle nie obchodzi - stwierdził Heraszczenko we wpisie, w którym pokazał nagranie z motocyklem w roli głównej.