"Najpodlejsza para świata". Nagrania pokazują, co zrobili
Ta para została okrzyknięta przez brytyjskie media "najpodlejszą" parą świata. Najpierw okradli bar, a kilka godzin później zostawili swoje psy w rozgrzanym aucie. Zwierzęta zostały w ostatniej chwili uratowane przez policję.
Para, którą media okrzyknęły "najpodlejszą świata", została nagrana kilkukrotnie jednego dnia. W sobotę rano oboje zjedli śniadanie w jednej z restauracji na wybrzeżu Brighton w Wielkiej Brytanii. Jednak aby nie zapłacić za posiłek, złożyli skargę i wszczęli awanturę.
Na tym jednak nie skończyli. Kiedy czekali przy barze kobieta zabrała ze słoika wszystkie napiwki pozostawione przez klientów. Monitoring zarejestrował kradzież, a restauracja udostępniła te nagrania, żeby móc zidentyfikować złodziei. W międzyczasie okazało się także, że para ukradła kilka innych drobiazgów m.in. napoje.
Zostawili psy w rozgrzanym aucie
Kilka godzin później para została nagrana po raz drugi. Tym razem wszczęli awanturę z policjantami, którzy wybili szybę w ich samochodzie. Okazało się bowiem, że para zostawiła psy w rozgrzanym aucie.
Czytaj także: Wstrząsające odkrycie. Policjanci przecierali oczy
Do tego zdarzenia doszło na wybrzeżu Brighton gdzie w sobotę było około 25 stopni Celsjusza. W samochodzie zostawionym na słońcu mogło być nawet 40 stopni. Jeden z przechodniów zauważył, że w aucie znajdują się zwierzęta i zawiadomił policję. Patrol szybko dotarł na miejsce i wybił szybę.
Czytaj także: Nietypowe włamanie. Kanałami weszli do kościoła
Policja próbowała skontaktować się właścicielami, ale bez skutku. Para wróciła na miejsce dopiero po kilkunastu minutach i oboje bardzo się zdenerwowali. Według relacji świadków zaczęli krzyczeć na policjantów. Mieli pretensje, że ich samochód jest uszkodzony.
"Najpodlejsza para" odpowie za swoje czyny. Policja jednak nie zdradza żadnych szczegółów.