"Najgorsze jeszcze przed nami". Czesi walczą z powodzią, idzie kolejna fala

5

W niedzielę 15 września premier Czech Petr Fiala poinformował, że najgorsza faza powodzi jeszcze nie minęła. Wskazał, że poziom niektórych rzek wciąż nie osiągnął jeszcze stanu kulminacyjnego, a co za tym idzie, Czesi będą musieli nadal zmagać się z trudną sytuacją. Od trzech dni żywioł pustoszy niemal cały kraj.

"Najgorsze jeszcze przed nami". Czesi walczą z powodzią, idzie kolejna fala
Trudna sytuacja w Czechach (PAP, MARTIN DIVISEK)

Premier Czech Petr Fiala podkreślił, że "najgorsza sytuacja związana z powodzią jeszcze nie minęła" oraz dodał, że poziom niektórych rzek nie osiągnął jeszcze stanu kulminacyjnego, co oznacza, że mieszkańcy będą musieli nadal mierzyć się z trudnymi warunkami.

Na terenach powodziowych dochodzi do zniszczeń spowodowanych naporem wody, w tym do rozpadu domów. Potwierdziła to starostka Jesionika, Zdeńka Blisztanova. Miasto jest niemal całkowicie odcięte od świata, a zalane drogi uniemożliwiają przejazd pojazdów strażackich i ratunkowych. Do rejonu wysłano wojskowy śmigłowiec Black Hawks, aby ewakuować ludzi i dostarczyć zaopatrzenie.

Premier zaapelował do mieszkańców zagrożonych miejscowości o przestrzeganie instrukcji władz miejskich i służb ratunkowych. Podkreślił, że podejmowane środki zapobiegawcze są sensowne i niebezużyteczne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dramatyczna sytuacja w Głuchołazach. Zarządzono ewakuację

Niemal 11 tys. osób ewakuowanych w Czechach

To jest coś, co staje się niebezpieczne, nie tylko dla nich, ale także dla tych, którzy próbują ich ratować – dodał, odnosząc się do sytuacji, w której obywatele nie stosują się do wezwań do ewakuacji.

Ministrowie zasiadający w centralnym sztabie kryzysowym również zwracali uwagę na odmowy ewakuacji. Przypomnieli, że taka odmowa może skutkować nałożeniem kary, a także wymuszeniem ewakuacji przez policjantów lub ratowników.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

W całych Czechach ewakuowano już ponad 10,5 tysiąca mieszkańców zagrożonych terenów. W samym tylko Czeskim Cieszynie w niedzielę nad ranem swoje domy musiało opuścić kilka tysięcy osób.

Powodzie w znacznym stopniu utrudniają przejazdy z Polski do Czech. Nieprzejezdna jest autostrada D1 prowadząca do Ostrawy. Jadąc od północy, po czeskiej stronie można dojechać jedynie do zjazdu na Bogumin. Dalej droga jest zamknięta. Nieprzejezdne są również drogi w Karkonoszach

Autor: KARO
Źródło:PAP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić