Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 

Nastolatkowie wrzucili pety do mieszkania seniorki. Po chwili pojawił się ogień

30

Skandaliczna sytuacja w Mysłowicach. Nastolatkowie mieli wrzucić niedopałki po papierosach do mieszkania starszej kobiety. Jeden z elementów wyposażenia zajął się ogniem, ale przerażona staruszka zdołała go ugasić. Młodzieńcy prawdopodobnie nie poniosą prawnych konsekwencji swojego czynu.

Nastolatkowie wrzucili pety do mieszkania seniorki. Po chwili pojawił się ogień
Mysłowice: Nastolatkowie wrzucili seniorce pety do mieszkania (Facebook, Pixabay, Spotted: Mysłowice, geralt)

Mysłowice: Nastolatkowie wrzucili niedopałki papierosa do mieszkania

Na profilu Spotted: Mysłowice pojawił się wpis dotyczący zdarzenia z poniedziałku (18 września). Około godz. 14.00 dwóch nastolatków palących papierosy przechodziło obok Przedszkola nr 13 przy ul Armii Krajowej w Mysłowicach. Jak czytamy, chłopcy "wrzucili niedopałek przez okno bloku do mieszkania starszej, zniedołężniałej kobiety, powodując ryzyko pożaru oraz olbrzymi stres u tej pani".

Sprawa została zgłoszona na policję, dysponuję także waszymi zdjęciami, więc bez trudu Was zlokalizuje i ustalę do jakiej szkoły chodzicie. Jeśli chcecie być potraktowani łagodnie to w ciągu 24 godzin proszę się zgłosić do spotted, które skontaktuje nas prywatnie ze sobą. Jeśli nie zgłosicie się sami i nie przeprosicie starszej pani, kara będzie zdecydowanie bardziej dotkliwa a rodzice zapewniam i tak się o wszystkim dowiedzą. Wasz wybór - napisano w poście.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Policja: Pokrzywdzona nie chce ścigania sprawców

O tę bulwersującą sprawę spytaliśmy rzecznika Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach. Mł.asp. Łukasz Paździora przyznał, że interwencja w tej sprawie miała miejsce.

Patrol policji pojawił się na miejscu. Zgłoszenie dotyczyło niedopałów po papierosach, które wrzucono do mieszkania starszej kobiety. Stwierdzono nawet, że jakiś element zajął się ogniem, ale kobiecie udało się go ugasić - mówi w rozmowie z o2.pl rzecznik policji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tajemniczy pożar w Rosji. Potężny słup ognia

Dodaje jednak, że policja nie prowadzi żadnych czynności w tej sprawie. Mieszkanka Mysłowic nie wystąpiła o ściganie nastolatków. - Kobieta nie żądała ukarania sprawców. Poinformowaliśmy ją, że jeśli zmieni zdanie, to może nas o tym poinformować - dodał Paździora.

Nie wiadomo zatem, czy chłopcy poniosą konsekwencje swojego zachowania. Jak wynika z internetowego wpisu, wszystko zależy tak naprawdę od ich postawy. Czy zgłoszą się z przeprosinami? Groźba dotycząca poinformowania rodziców może w tym przypadku odpowiednio zadziałać.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić