Nauczyciel uderzył ucznia. Dyrektorka broni wuefisty

Czy na Dolnym Śląsku doszło do przemocy wobec ucznia? Jeden z nich miał dostać w twarz od nauczyciela wychowania fizycznego po tym, jak wbiegł w niego na korytarzu. Jak dowiadujemy się z reportażu TVN Uwagi, dyrektorka szkoły miała stanąć po stronie wuefisty.

Nauczyciel uderzył ucznia. "Miałem łzy w oczach". Zdjęcie ilustracyjneNauczyciel uderzył ucznia. "Miałem łzy w oczach". Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Gallo images | Polska Press

Wołów to małe miasto w województwie dolnośląskim. To właśnie tam mogło dojść do przekroczenia kompetencji przez nauczyciela wychowania fizycznego. Jak opisuje TVN Uwaga, w trakcie jednej z przerw Dorian przekomarzał się z koleżanką, a następnie zaczął uciekać. Po kilku sekundach rozpędzony przypadkowo wpadł w nauczyciela wychowania fizycznego.

W drzwiach przy sali gimnastycznej zderzyłem się z nauczycielem wychowania fizycznego. Zacząłem go przepraszać, ale po mniej więcej dwóch sekundach dostałem w twarz. W prawy policzek z lewej ręki - powiedział uczeń w reportażu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jest hipnoterapeutką gwiazd. To o jej pracy myślą Polacy

Do sprawy odniósł się także nauczyciel, który stwierdził, że rozpędzony chłopak go mocno zaskoczył. Sugeruje, że jego uderzenie było tylko przypadkowe, absolutnie nie chciał mu zrobić krzywdy.

Takiej pewności nie mają natomiast inni uczniowie, którzy murem stanęli za Dorianem. Ich relacja kłóci się z tym, co zasugerował nauczyciel wychowania fizycznego.

Widziałem jak Dorian wbiegł w wuefistę i trzy razy przeprosił go. Pan popatrzył na Doriana i mu "sprzedał liścia". Jak go uderzył, to po chwili dotarło chyba do niego, co zrobił - tłumaczył jeden z uczniów.

Nauczyciel uderzył ucznia. Dyrektorka broni jednej strony

Dorian, który został uderzony przez nauczyciela, ma wparcie ze strony uczniów, jednak dyrektorka szkoły broni swojego wuefistę.

Jak czytamy, dyrektorka wezwała Doriana na rozmowę po godzinie. Nie zawiadomiła od razu jego matki, a w rozmowie nie brał udział ani pedagog, ani psycholog szkolny.

Pani dyrektor próbowała całą winę zrzucić na mnie. Nie zapytała się o moje zdrowie, o to jak się czuję, czy coś mi się stało. Pytała za to pana od WF-u jak się on czuje i czy coś mu się stało - przyznał w reportażu Dorian.

Jak ustalili dziennikarze, sprawa trafiła do rzecznika dyscyplinarnego dolnośląskiego kuratorium po tym, gdy dowiedziało się o niej - zaalarmowane przez rodziców - starostwo powiatowe w Wołowie, czyli organ założycielski placów.

Co ciekawe, w analizie tej sprawy nie będzie brała udział pani dyrektor, bowiem istnieją powiązania rodzinne między nią, a nauczycielem. Nauczyciel to siostrzeniec dyrektorki szkoły.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Strażnicy ujawnili pakunki przy granicy z Białorusią. Wartość: ponad 120 tys. zł
Strażnicy ujawnili pakunki przy granicy z Białorusią. Wartość: ponad 120 tys. zł
14-latek runął w przepaść. Tragedia w Niemczech
14-latek runął w przepaść. Tragedia w Niemczech
Wyciek chemikaliów koło Wrocławia. Media: Akt dywersji
Wyciek chemikaliów koło Wrocławia. Media: Akt dywersji
To nie peruka. Leśnik aż chwycił za telefon
To nie peruka. Leśnik aż chwycił za telefon
Właściciele spędzali wigilię u rodziny. Sprawca wyniósł z ich domu milion zł
Właściciele spędzali wigilię u rodziny. Sprawca wyniósł z ich domu milion zł
"Nie uwierzycie". Niosą się zdjęcia znad Bałtyku. To nie żart
"Nie uwierzycie". Niosą się zdjęcia znad Bałtyku. To nie żart
Jak zrobić chałwę? Najprostszy przepis na
Jak zrobić chałwę? Najprostszy przepis na
5-latek zginął na oczach matki. Tragedia w Japonii
5-latek zginął na oczach matki. Tragedia w Japonii
W wigilię schronił się w toalecie. Świadkowie wezwali służby
W wigilię schronił się w toalecie. Świadkowie wezwali służby
Chińskie wojska naruszył wody terytorialne? Tajpej oskarża Pekin
Chińskie wojska naruszył wody terytorialne? Tajpej oskarża Pekin
500 tysięcy za rok. Pilot pokazał swoje zarobki
500 tysięcy za rok. Pilot pokazał swoje zarobki
Rzecznik Kremla komentuje. Tego żądają od Ukrainy
Rzecznik Kremla komentuje. Tego żądają od Ukrainy