aktualizacja 

Nawet się z tym nie kryją. Rozprawiają o gwałtach i kradzieżach

Gwałty, kradzieże i inne przestępstwa to nie jest coś, czego wstydzą się rosyjscy żołnierze przebywający w Ukrainie - wynika z przechwyconej przez ukraiński wywiad rozmowy. Wojskowi, którzy walczą w tzw. armii DRL opowiadają o tym, jak zgwałcono 8-letnią dziewczynkę, a dowódcy okradli stację benzynową.

Nawet się z tym nie kryją. Rozprawiają o gwałtach i kradzieżach
Żołnierze opowiadają o gwałtach, kradzieżach i przestępstwach (Getty Images, 2022 Anadolu Agency)

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (GUR) wspólnie ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy regularnie przechwytują rozmowy rosyjskich najeźdźców, które są dowodem ich licznych zbrodni wojennych. Jak wynika z najnowszej rozmowy, Rosjanie nawet się z tym nie kryją, a wprost opowiadają, co zrobili.

Ukraińskim wywiadowcom udało się przechwycić rozmowę telefoniczną dwóch Rosjan, którzy walczą w "wojsku DRL" (Donieckiej Republiki Ludowej) i przebywają w okupowanym obwodzie chersońskim. Mężczyźni najpierw skarżą się, że o żadnej rotacji nie mogą mówić, zanim cały teren obwodów ługańskiego i donieckiego nie zostanie "uwolniony".

Nie będzie rotacji, nie ma co nawet na to liczyć, dowódca powiedział mi wszystko wprost. Ale potem też nigdzie nie idziemy dalej, ponieważ cała grupa jest w okolicach Doniecka. Kiedy tam skończą, przenoszą tu [do obwodu chersońskiego - przyp. red.] wojska i ruszają – mówi jeden z "żołnierzy".

Chwalą się przestępstwami

Rosjanie nie mogli mówić o żadnych sukcesach swoich wojsk w zdobywaniu ukraińskich terenów. Dlatego postanowili porozmawiać o innych "osiągnięciach". Wprost opowiadali o przestępstwach, których dokonali żołnierze z ich pułku. Wspominali o gwałtach i masowych kradzieżach.

Jak mówią, do obwodu chersońskiego przyjechali przedstawiciele FSB i wszczęli 300 spraw karnych. Rosyjscy najeźdźcy mieli zgwałcić 8-letnią dziewczynkę. Wielokrotnie okradali też miejscowych. - "Skonfiskowali" u Ukraińców stację benzynową. Zabrali ludziom paliwo, a później dowódca jednostki je sprzedawał - mówi jeden z żołnierzy.

Nie wie, dlaczego brał udział w wojnie

Rosjanin ostrzegł również swojego rozmówcę, aby był bardziej ostrożny. Jednocześnie skarży się, że nadal nie może zrozumieć, dlaczego bierze udział w tzw. operacji specjalnej - jak to propaganda rosyjska nazywa napad na Ukrainę.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Ceny paliw będą rosły. "Szykujmy się na kryzys gospodarczy"
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić