Nidzica. Śmiertelny wypadek paralotniarza

35

Na polu w Radominie pod Nidzicą znaleziono rozbitą paralotnię. Obok leżał pilot maszyny. Mężczyzna zginął na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń.

Nidzica. Śmiertelny wypadek paralotniarza
Śmiertelny wypadek paralotniarza. (KPP Nidzica)

W Nidzicy doszło do tragicznego w skutkach wypadku paralotniarza. 63-letni mężczyzna pilotował maszynę, gdy nagle z niewyjaśnionych przyczyn runął wprost w pole. Sprawę bada teraz prokuratura.

Jak podaje PAP, paralotnia była pilotowana przez mężczyznę, który ma już za sobą wiele godzin praktyki. Jacek Tarwacki naczelnik policji w Nidzicy powiedział, że pilot nie miał trudnych warunków podczas lotu. Miał dobrą pogodę, a w dodatku w miejscu, nad którym leciał, nie było nic, o co mógłby zahaczyć.

Zahaczenie o drzewo czy choćby o słup energetyczny mogłoby wyjaśnić, dlaczego doszło do tragedii. Pole, na którym rozbił się paralotniarz, było jednak zupełnie puste.

Mężczyzna zmarł na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń. Interwencja policji i innych służb, które przyjechały na miejsce, trwała kilka godzin.

Zobacz także: Znaleźli 330 martwych słoni. Odkryto tajemnicę ich śmierci
Autor: HNM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić