Nie żyje kobieta ze Szczytnej. Poszła na balkon i wpadła do rzeki
Tragedia w Szczytnej (woj. dolnośląskie). Kobieta wypadła z balkonu, gdy wieszała ozdoby balkonowe. 51-latka wpadła wprost do rzeki, która płynie pod jej kamienicą. Mimo błyskawicznie podjętej akcji ratowniczej, mieszkanka Szczytnej zmarła.
Do dramatu doszło 24 czerwca w kamienicy przy ul. Wolności w Szczytnej. Mieszkanka budynku wyszła na balkon, aby wieszać ozdoby. W pewnym momencie straciła równowagę i wypadła z 8 metrów wprost do przepływającej obok rzeki Kamienny Potok.
Kamienica, w której mieszkała 51-latka to bardzo stare budownictwo. Balkon mieszkania nie ma żadnych barier lub innych zabezpieczeń. Znajduje się na pierwszym piętrze, ale budynek położony jest w znacznym stopniu nad korytem rzeki. Na miejscu natychmiast pojawiły się wezwane służby. Niestety, życia kobiety nie udało się już uratować, mimo błyskawicznie rozpoczętej reanimacji. Wiadomo, że doznała bardzo poważnych obrażeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potrącił nastolatka i odjechał. Wszystko się nagrało
Zgłoszenie przyjęliśmy dziś po godzinie 12. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 51-latka wyszła na balkon kamienicy, żeby wywiesić ozdoby. W pewnym momencie straciła równowagę i spadła do rzeki, która płynie bezpośrednio pod balkonem. Jako że koryto rzeki jest położone w dużym obniżeniu terenu, kobieta spadła do wody z kilku metrów - mówi w rozmowie z TVN24 mł. asp. Tobiasz Fąfara, oficer prasowy policji w Kłodzku.
Na miejscu pojawił się prokurator, który ustala przyczyny zdarzenia. Służby informują, że wstępnie zdarzenie uznane jest za nieszczęśliwy wypadek.
Na miejscu trwały czynności z udziałem prokuratora. Będziemy ustalać szczegóły. Wstępnie zdarzenie zakwalifikowano jako nieszczęśliwy wypadek – mówi w rozmowie z TVN24 mł. asp. Fąfara.