Niemcy narzekają na ceny nad Bałtykiem. Jesienne wakacje coraz droższe
Coraz więcej niemieckich turystów żali się i skarży na rosnące koszty wypoczynku nad Bałtykiem. Jak podaje Der Westen, nawet po sezonie ceny noclegów i jedzenia są wysokie, a wielu wczasowiczów przyznaje, że urlop nad morzem staje się coraz większym wydatkiem.
Jesienny wypoczynek nad Morzem Bałtyckim od lat cieszy się w Niemczech popularnością. Cisza, spokój i brak tłumów przyciągają turystów, którzy wolą spacerować po plaży niż opalać się w pełnym słońcu.
Jednak, jak podaje Der Westen, w tym roku wielu z nich zauważa, że nawet poza sezonem wypoczynek w nadmorskich kurortach staje się coraz droższy. Coraz częściej słychać głosy, że Niemcom przeszkadzają ceny, które jeszcze kilka lat temu były znacznie bardziej przystępne.
Można poczuć się, jak w raju. "Nie są to jeszcze kierunki dobrze znane Polakom"
Drogo nawet po sezonie
Zgodnie z relacją Der Westen, dziennikarze partnerskiego portalu MOIN.DE odwiedzili popularny kurort Heiligenhafen w Szlezwiku-Holsztynie. Mimo końcówki października w miasteczku wciąż nie brakuje turystów. Ulice i kawiarnie są pełne spacerowiczów, choć już bez letniego zgiełku. Wiele osób przyznaje, że jesienią ceni spokój i możliwość spokojnego wypoczynku, jednak wysokie ceny skutecznie psują im nastroje.
Starsze małżeństwo z Dolnej Saksonii powiedziało reporterom MOIN.DE, że choć nadal chętnie przyjeżdża nad Bałtyk, różnice w kosztach widać gołym okiem. – Przed pandemią było znacznie taniej – przyznali. Ich zdaniem jedynie wczesna rezerwacja pozwala dziś znaleźć oferty w rozsądnych cenach.
Wczasowicze czują wzrost kosztów
Narzekania na drożyznę nad Bałtykiem słychać nie tylko od seniorów. Również młodsze rodziny zauważają, że wypoczynek staje się coraz większym obciążeniem dla domowego budżetu. Jedna z rodzin przyznała, że nocleg w popularnym ośrodku potrafi kosztować nawet 100 euro (ok. 400 zł) za dobę, co dla wielu jest wydatkiem trudnym do zaakceptowania.
Choć w porównaniu z południowymi kierunkami, takimi jak Hiszpania czy Włochy, można zaoszczędzić na paliwie czy lotach, to ceny nad Bałtykiem nie pozostają w tyle. Wiele osób zwraca uwagę, że nie tylko noclegi, ale też jedzenie w restauracjach czy zakupy spożywcze kosztują coraz więcej. W efekcie nawet jesienny urlop, który dotychczas uchodził za budżetową alternatywę, staje się luksusem.
Niemcom przeszkadzają ceny, ale Bałtyk wciąż kusi
Mimo narzekań, niemieccy turyści wciąż chętnie odwiedzają wybrzeże. Jak podaje Der Westen, wielu z nich przyznaje, że trudno im zrezygnować z wypoczynku w ulubionych miejscach, nawet jeśli wiąże się to z większym wydatkiem.
Bałtyk przyciąga ich niepowtarzalnym klimatem, spokojem i możliwością spacerów po plaży, które jesienią mają swój wyjątkowy urok. Choć Niemcy narzekają na ceny nad Bałtykiem, wielu z nich podkreśla, że nie wyobraża sobie roku bez krótkiego wypadu nad morze. Jak mówią – nawet jeśli drogo, to wciąż warto.