Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Nikt nie wie, o co chodzi. Tajemnicze oznaczenie na rosyjskich czołgach

Mimo zapewnień Rosji o wycofywaniu wojsk spod granicy z Ukrainą w sieci pojawiają się liczne potwierdzenia dalszej obecności rosyjskiego sprzętu w regionach przygranicznych. Na nagraniach widać, że czołgi i ciężarówki wojskowe mają wymalowaną tajemniczą literę "Z". Internauci zastanawiają się, o co chodzi.

Nikt nie wie, o co chodzi. Tajemnicze oznaczenie na rosyjskich czołgach
Literka "Z" na rosyjskim sprzęcie (Twitter)

Na granicy rosyjsko-ukraińskiej utrzymuje się duże napięcie. Prezydent USA Joe Biden stwierdził w piątek, że Stany Zjednoczone mają informacje świadczące o tym, że do ataku na Ukrainę dojdzie w ciągu najbliższych kilku dni. - Jestem przekonany, że prezydent Rosji Władimir Putin podjął już decyzję - powiedział.

"Z" na rosyjskich czołgach

Kreml przekonuje, że wszystkie te doniesienia są nieprawdziwe. W ostatnich dniach zapewniano, że rosyjscy żołnierze przebywali w regionach przygranicznych "w ramach ćwiczeń" i "wracają już do garnizonów".

W sieci pojawiają się jednak liczne nagrania, które świadczą o tym, że obecność rosyjskich sił na granicy jest nadal duża. Na pojazdach widać wymalowaną literę "Z".

Właściwie każdy rosyjski konwój w pobliżu Biełgorodu został w ciągu ostatnich 24 godzin oznaczony literą "Z" - pisze Oliver Alexander, który analizuje na Twitterze to, co się dzieje w Rosji i na Białorusi.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Takie oznaczenie sprzętu to zagadka dla wielu internautów, którzy głowią się, o co może chodzić. Spekuluje się, że wojska rosyjskie w pobliżu granicy malują takie znaczniki na pojazdach, aby zidentyfikować różne grupy zadaniowe. Istnieje też teoria, według której pojazdy z takim oznaczeniem przeszły jakiegoś rodzaju kontrolę techniczną. Nie ma jednak pewności co do żadnego z tych przypuszczeń.

Rusłan Lewiew z serwisu citeam.org, który od 8 lat obserwuje ruchy wojsk, przyznał, że widzi coś takiego po raz pierwszy i nie ma pojęcia, co to może oznaczać.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Niepokojące zdjęcia satelitarne

O tym, że Rosjanie mogą przygotowywać się do inwazji, świadczą też zdjęcia satelitarne wykonane przez firmę Maxar Technologies. Najnowsze fotografie pokazują rozmieszczenie śmigłowców — zarówno transportowych, jak i szturmowych, w wielu lokalizacjach w pobliżu granicy.

Mają również wskazywać, że w pobliżu ukraińskiej granicy zostały rozmieszczone dodatkowe samoloty szturmowe, jednostki obrony powietrznej i drony.

"Okupacja za zgodą Łukaszenki"

Duża obecność rosyjskich wojsk jest też na Białorusi. Resort obrony poinformował na początku tego tygodnia, że żołnierze przebywający na Białorusi w ramach ćwiczeń "Sojusznicza stanowczość-2022" po 20 lutego wrócą do jednostek w Rosji.

Sekretarz stanu w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Białorusi Aleksander Wolfowicz poinformował jednak w sobotę, że "wojska raczej nie wrócą jutro albo pojutrze". Franciszak Wiaczorka, doradca liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, uważa, że w ten sposób "zaczyna się okupacja Białorusi za zgodą Łukaszenki".

Zobacz także: Jaki zdetronizuje Dudę? Polityk o tym, co chce przypomnieć prezydentowi
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wizz Air wznawia loty, MSZ stanowczo je odradza. To duże zagrożenie
Czy pieczywo w sklepie można dotykać? Prawnik nie pozostawia wątpliwości
Piłkarz uległ groźnemu wypadkowi. Po nim wściekle zaatakował internautów
50 Cent zaproponował duet sportowcowi. Ten krępuje się
Mija osiem lat od śmierci Heleny Kmieć. Trwa proces beatyfikacyjny
Masz pelargonie? Zrób to, a wiosną rozkwitną
Znajomi wspominają Polkę, która zginęła w Kolumbii. "Zawsze uważała na sprzęt"
Odkrycie sprzed 38 mln lat. Mierzą ponad 1,5 metra
Zwiń folię aluminiową w kulkę i włóż do zmywarki. Już nigdy nie umyjesz naczyń inaczej
Tragiczna śmierć Polki w Kolumbii. Ekspert komentuje
Tragiczny pożar w kopalni Knurów-Szczygłowice. Sprawę bada prokuratura
W środku auta był mężczyzna. Przez 18 godzin nikt nie zareagował
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić