Nowacka o nowych wyzwaniach w systemie edukacji. "Szkoła potrzebuje zmian"

Ministra edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała zmiany w systemie edukacji. Jej decyzja spotyka się ze sprzeciwem opozycji, a także oporem wśród znacznej części rodziców i opinii publicznej. - Szkoła potrzebuje zmian. Pierwszym krokiem jest odejście od prac domowych. Dzieci, szczególnie w podstawówkach, które i tak mają przeładowane programy, pracują dodatkowo, wykonując pace domowe - powiedziała Nowacka w wywiadzie dla "Super Expressu".

Puck, 10.02.2024. Minister edukacji Barbara Nowacka oraz minister rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (2L) podczas uroczystości z okazji 104. rocznicy zaślubin Polski z morzem przy pomniku Józefa Hallera w porcie rybackim w Pucku, 10 bm. (jm) PAP/Andrzej JackowskiMinistra edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała zmiany w systemie edukacji. Jej decyzja spotyka się ze sprzeciwem opozycji, a także oporem wśród znacznej części rodziców i opinii publicznej
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Andrzej Jackowski
Paulina Antoniak

W systemie edukacji szykują się duże zmiany. Pierwszym krokiem ma być odejście od prac domowych. W rozmowie z "Super Expressem" Barbara Nowacka podkreśliła, że jednym z priorytetowych powodów wprowadzanych zmian jest przeładowanie podstawy programowej.

Szkoła potrzebuje zmian. Pierwszym krokiem jest odejście od prac domowych. Dzieci, szczególnie w podstawówkach, które i tak mają przeładowane programy, pracują dodatkowo, wykonując pace domowe. Zapewne wiele za nich wykonują rodzice, ale nie każdy rodzic jest na poziomie nauczycielki z chemii czy fizyki, a poza tym takie prace zawsze budzą napięcia i stresy. Z kolei rodzie, którzy są zamożni płacą za korepetycje - powiedziała ministra edukacji w wywiadzie dla "Super Expressu".

Nowacka zapowiada również odchudzenie podstawy programowej, co ma się przełożyć na większą efektywność pracy na lekcjach i sprawić, by nauczyciele mieli więcej czasu dla uczniów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tłit - Barbara Nowacka

Szkoła jest od tego, aby dziecko się uczyło. W domu może utrwalać wiedzę. Robimy na razie pierwszy krok, będą też zmiany w podstawie programowej, aby nie było wielu rzeczy, których nie zdąży się zrobić na lekcji. Chodzi o to, aby nauczyciele mieli czas dla uczniów - podkreśliła Nowacka.

Duże zmiany w systemie edukacji. "Wielu nauczycieli, tych innowatorskich, którzy od prac domowych dawno odeszli, wskazywało, że to absurdalne"

Według ministry edukacji czas nauczyciela dla dziecka jest kluczowy, istnieją bowiem nowe wyzwania, z którymi muszą się mierzyć tak oni, jak i uczniowie. Według Nowackiej "innowatorscy" nauczyciele już dawno odeszli od zadawania prac domowych.

Wielu nauczycieli, tych innowatorskich, którzy od prac domowych dawno odeszli, wskazywało, że to absurdalne, bo dziś sztuczna inteligencja jest powszechne dostępna, dzieciaki już w podstawówce wysyłają swoje zadania matematyczne do ChataGPT. Nauczyciel później sprawdza prace wykonane przez sztuczną inteligencję - powiedziała Barbara Nowacka dla "Super Expressu".

Barbara Nowacka zapowiedziała szereg spotkań i konsultacji z nauczycielami, dyrektorami i kuratorami szkół. Wyraźnie również zaznaczyła, że celem zmian nie jest zabronienie zadawania prac domowych. Chodzi raczej o to, aby pozwolić dzieciom na odpoczynek i zregenerowanie sił po lekcjach. O to, by miały więcej czasu dla siebie.

My nie zabraniamy prac domowych, tylko nie chcemy oceniać tych prac i oceniać ich braku u ucznia. Ale też mówimy o zmianach programowych, aby był czas na przerobienie materiały. Trzeba też zadbać o dobrostan dzieci, o ich siłę do nauki. One wracają ok. godziny 15-16, a późnej przez kilka godzin odrabiają lekcje. A one muszą mieć czas na pasje, czytanie, zajęcia dodatkowe, na odpoczynek - podkreśliła.

Ministra edukacji odniosła się również do opóźnień w wypłatach podwyżek dla nauczycieli. Jak zapowiedziała, większość ma otrzymać je w marcu lub w kwietniu. - Jeśli ktoś nie dostanie, to niestety dlatego, że pan prezydent zawetował ustawę. Natomiast jedno obiecujemy: będzie wyrównanie od 1 stycznia, kiedykolwiek by te pieniądze nie przyszły. Nauczycielom te podwyżki po prostu są potrzebne - wyjaśniła w wywiadzie dla "Super Expressu".

Wybrane dla Ciebie
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"