Oburzenie po niemieckiej stronie Bałtyku. Turyści wzywają do bojkotu
Za zwykłe frytki turyści nad niemieckim Bałtykiem muszą płacić 8,50 euro. W związku z tym postanowili wszcząć bojkot dotyczący wysokich cen produktów - informuje portal Berlin Info. Jak pozwolić sobie na wakacje nad morzem w obliczu tak wysokich cen? - pyta portal. Turyści nie mają zbyt dużego wyboru – albo zapłacą, albo obejdą się smakiem.
Obecnie ceny produktów i usług w zastraszającym tempie szybują w górę. Także będąc na wakacjach nad Bałtykiem, turyści zauważają to przykre zjawisko. Ceny nawet tak zwyczajnych przekąsek jak frytki są szokująco wysokie.
Jak donosi portal MOIN.de, ceny frytek w restauracjach w miejscowości Timmendorfer Strand wynoszą nawet 8,50 euro (ok. 36 zł) za jedną normalnej wielkości porcję. "Turystom pozostało tylko jedno: bojkot" - informują lokalne niemieckie media.
Jak czytamy w portalu Berlin Info, w Timmendorfer Strand turyści muszą gotować sami, gdyż nie stać ich, aby płacić tak wysokie ceny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekordowo wysokie ceny nad morzem? Ekspert o "specyficznym roku"
Wysokie ceny frytek nad Bałtykiem. Niemieccy turyści wzywają do bojkotu
8,50 euro za frytki bez sosu to dla wielu osób naprawdę spora kwota za tak zwyczajną przekąskę - czytamy w portalu. W mediach społecznościowych rozpętała się burza. Turyści nie kryją swojego oburzenia.
Moje dzieci lubią frytki, ale za tę kwotę, niestety mnie nie stać.
Nawet podczas wakacji, ceny nie powinny być aż tak wygórowane. Wszystko powinno być przystępne cenowo.
Jako emerytka od lat nie mogę sobie pozwolić na taki wydatek - piszą niemieccy turyści w mediach społecznościowych.
W obliczu wielkiego niezadowolenia, wiele osób wzywa obecnie do bojkotu cen. Czy jednak to coś zmieni? - zastanawia się redakcja portalu Berlin Info.