Oceany są ich pełne. Plastikowe słomki są najmniejszym problemem
Naukowcy z Uniwersytetu w Kadyksie w południowo-zachodniej Hiszpanii sprawdzili, jakiego rodzaju śmieci jest w oceanach najwięcej. Wyniki badań okazały się niemałym zaskoczeniem. Eksperci liczą, że ich ustalenia pozwolą skuteczniej chronić środowisko.
Jak podaje "The Guardian", 80 proc. obecnych w oceanie śmieci stanowią przedmioty z plastiku. Carmen Morales-Caselles, która kierowała badaniami, przyznała, że naukowcy spodziewali się takiej proporcji. Jednak nie obyło się też bez zaskoczeń.
Zanieczyszczone oceany. Których śmieci jest najwięcej?
Z ustaleń naukowców wynikało, że zaskakująco wysoki odsetek śmieci stanowią opakowania po zamówieniach na wynos. Znaleźli także bardzo dużo butelek, m.in. po wodzie mineralnej czy coca-coli.
Przeczytaj także: Akcja niczym z "Rancza". Śmieci z lasu wróciły do właściciela
Nie zdziwiło nas, że plastik stanowi 80 proc. śmieci, lecz zaskoczył wysoki odsetek produktów na wynos, którymi nie są tylko śmieci z McDonald's, ale również butelki na wodę czy napoje w puszce, takie jak Coca-Cola – relacjonowała Carmen Morales-Caselles (The Guardian).
Co zaskakujące, plastikowe patyczki do uszu i słomki stanowią tylko kolejno 0,16 i 2,3 proc. wszystkich śmieci. Jak podkreśliła Carmen Morales-Caselles, rezygnacja z tych rzeczy na rzecz ekologicznych zamienników jest słuszna. Należy jednak skupić się tych produktach, które wyrządzają największe spustoszenie w oceanach.
Przeczytaj także: Pierwsze takie prawo na świecie. Nowa Zelandia się odważyła
Dobrze, że odbywają się akcje przeciwko plastikowym patyczkom kosmetycznym, ale jeśli nie skupimy się również na najbardziej powszechnych śmieciach, to nie pozbędziemy się sedna problemu. Tylko się rozpraszamy – podkreślała Carmen Morales-Caselles cytowana przez "The Guardian".